Były senator PiS robi interesy z Bąkiewiczem. „Polskę i wszystko co propolskie trzeba wspierać”

Były senator PiS robi interesy z Bąkiewiczem. „Polskę i wszystko co propolskie trzeba wspierać”

Robert Bąkiewicz
Robert Bąkiewicz Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Skazany w pierwszej instancji za znęcanie się nad psem były senator PiS Waldemar Bonkowski zaangażował się w spółkę „Telewizja Media Narodowe”, czyli biznes byłego szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza – ustaliła Wirtualna Polska.

Pod koniec kwietnia tego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji udzieliła koncesji spółce Telewizja Media Narodowe P.S.A. z siedzibą w Pruszkowie „na rozpowszechnianie programu telewizyjnego pod nazwą TVMN”. „Program ma charakter wyspecjalizowany – publicystyczny i będzie nadawany codziennie 24 godziny na dobę, na obszarze objętym wybranymi sieciami telekomunikacyjnym w Niepołomicach, Szczecinie, Mysłowicach i Sułkowicach-Harbutowicach” – wskazała KRRiT w komunikacie.

Poza Robertem Bąkiewiczem w zarządzie spółki TVMN zasiada były prezes Telewizji Republika Piotr Berełkowski i były rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego Tomasz Kalinowski.

Bonkowski akcjonariuszem w spółce Bąkiewicza

Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że akcjonariuszem spółki „Telewizja Media Narodowe” został Waldemar Bonkowski. Były senator ma 30 proc. udziałów.

Bonkowski powiedział portalowi jedynie, że „Polskę i wszystko co propolskie trzeba wspierać”, a Bąkiewicz odmówił komentarza w tej sprawie. Z kolei Berełkowski przekazał Wirtualnej Polsce, że były senator „komercyjnie” kupił akcje w lutym 2023 r. i „jest on jednym z akcjonariuszy mniejszościowych”. – Nie mogę udzielić informacji na temat wysokości wkładu finansowego, ale prawdą jest, że wsparł znacząco nasze przedsięwzięcie – powiedział członek zarządu spółki.

Były senator skazany za znęcanie się nad psem

Bonkowski był senatorem w poprzedniej kadencji. W lutym 2018 r., po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych, został zawieszony w prawach członka partii, a w 2019 r. został z niej wykluczony.

W kwietniu 2020 roku Bonkowski został skazany w pierwszej instancji za znęcanie się nad zwierzętami. Sąd uznał go za winnego zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem i orzekł karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo polityk dostał zakaz posiadania psów przez pięć lat. Został też zobowiązany do składania kuratorowi sprawozdań z odbywanej kary i nakazano mu zapłatę nawiązki w wysokości 20 tysięcy złotych.

Były senator konsekwentnie nie przyznaje się do winy. – Nie ciągnąłem psa za samochodem, prowadziłem go za samochodem do domu. W odległości około 50 metrów od bramy padł i rzeczywiście mogłem go jakieś 5-10 metrów ciągnąć – tłumaczył się były senator na sali sądowej.

Sąd ponownie rozpatrzy sprawę

W grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił wyrok, wskazując, że jest „za dużo wątpliwości”, dotyczących obrażeń, które odniosło zwierzę, i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Czytaj też:
To koniec telenoweli w środowisku narodowców. Wiadomo, kto zastąpi Roberta Bąkiewicza
Czytaj też:
Na co poszły pieniądze z publicznych zbiórek? Narodowcy i MSWiA milczą

Źródło: Wirtualna Polska/Wprost.pl