PiS nie wysłał nikogo na debatę w TVN. Na mównicy postawiono... pieluchy

PiS nie wysłał nikogo na debatę w TVN. Na mównicy postawiono... pieluchy

Grzegorz Kajdanowicz w programie TVN24
Grzegorz Kajdanowicz w programie TVN24 Źródło:Twitter/@tvn24
W niedzielę 3 września stacja TVN24 zorganizowała swoją pierwszą przedwyborczą debatę. Pojawili się na niej przedstawiciele czterech, spośród pięciu zaproszonych komitetów. Zabrakło Prawa i Sprawiedliwości.

W programie „Czas decyzji: Debata 2023” Koalicję Obywatelską reprezentował Andrzej Domański, Konfederacją Przemysław Wipler, Trzecią Drogę Paulina Henning-Kloska, a Nową Lewicę Dariusz Standerski. W studio stanęła też pusta mównica dla przedstawiciela PiS, który nie dołączył do pozostałych polityków. Prowadzący Grzegorz Kajdanowicz kilka razy zwrócił uwagę na nieobecnych, a poseł KO już na początku położył na tym miejscu paczkę pieluch. Symbolicznego znaczenia tego rekwizytu nie chciał jednak objaśnić, pozostawiając to interpretacji oglądających.

Osamotniona Konfederacja, nieobecny PiS

W trakcie debaty szybko wyłonił się schemat, polegający na tym, że politycy KO, Lewicy i Trzeciej Drogi nie atakowali się wzajemnie, tylko wszystkie swoje pytania kierowali do Przemysława Wiplera z Konfederacji. Wielokrotnie też podkreślano, że jego partia jest „podróbką PiS” i przyszłym koalicjantem tej formacji, dlatego też to Wipler miał ostatecznie najwięcej czasu na swoje wypowiedzi.

Mógł on m.in. zapytać, z czego KO chce sfinansować zapowiadane przez siebie „rozdawnictwo”. – Chcemy stworzyć warunki, by Polacy pracowali i godnie zarabiali. Babciowe temu służy, by mamy wracały na rynek pracy po macierzyńskim – usłyszał w odpowiedzi. Przedstawiciel KO zapewnił też, że jego partia nie będzie podnosić żadnych podatków, a jej program jest tańszy niż Konfederacji o „co najmniej 50 proc”.. – Wydaje mi się to bardzo proste i mogę panu to w Excelu bardzo łatwo pokazać – mówił Andrzej Domański.

Dariusz Standerski z Lewicy zaatakował z kolei Konfederację, pytając ją o nastawienie do Unii Europejskiej. – Bardzo chciałbym zadać to pytanie PiS, ale mam tylko podróbkę, więc zapytam Konfederację. Czy aktualny jest wasz postulat o wyjściu z UE, Polexit i czy zgadza się pan z posłem Grzegorzem Braunem, że UE to „dzieło szatana”? – dociekał. – Będziemy walczyć, by przywracać w UE wolność, będziemy walczyć z eurosocjalizmem – odparł Wipler. – Nikt z Konfederacji nie chce w tym momencie wyjść z UE. To, co wydarzyło się w UK jest pouczające – dodawał.

– Wielokrotnie mówiliśmy, że nie wejdziemy w koalicję z PiS i dlaczego nie wejdziemy – podkreślał polityk Konfederacji. – Nie rozumiem waszej „napinki”, bo sami tak często z nimi głosowaliście. Klubem, który najczęściej głosował inaczej niż PiS, jest koło Konfederacji – przypominał.

Trzecia Droga obiecuje plan naprawczy po PiS

We fragmencie podsumowującym Paulina Henning-Kloska przypomniała hasło Trzeciej Drogi – "Dość kłótni i do przodu!". – Naprawiać Polskę po PiS razem z demokratyczną opozycją. To musi być zrobione, mamy plan jak ruszyć gospodarkę, można się z nim zapoznać. Mamy reformę polskiej edukacji, naprawienia opieki zdrowotnej. Dzisiaj państwo przyznało się do porażki – daje pieniądze obywatelom i mówi: „kupcie sobie usługi publiczne, bo my nie umiemy ich dostarczyć na poziomie”. Zrobimy Polskę lepszą za te same pieniądze – zapewniała.

Czytaj też:
9-sekundowy filmik premiera Morawieckiego. Co miał do przekazania Polakom?
Czytaj też:
Kaczyński grzmiał na konwencji PiS. „Mieliśmy rząd chłopców w krótkich majteczkach”