Sakiewicz nazwał Rozenka „politycznym bandytą”. W sprawie zapadł wyrok

Sakiewicz nazwał Rozenka „politycznym bandytą”. W sprawie zapadł wyrok

Michał Rachoń i Andrzej Rozenek
Michał Rachoń i Andrzej Rozenek Źródło:X / TVP Info
Kandydat KO w nadchodzących wyborach poseł Andrzej Rozenek poinformował, że zapadł wyrok w sprawie, którą w trybie wyborczym wytoczył Tomaszowi Sakiewiczowi. Chodzi o słowa, które redaktor naczelny „Gazety Polskiej” wypowiedział na antenie TVP Info.

Sprawa dotyczyła awantury, do której doszło podczas konferencji prasowej Donalda Tuska i innych polityków KO przed budynkiem TVP w centrum Warszawy. Konferencję zakłócił Michał Rachoń, którego próbował powstrzymać m.in. Michał Kołodziejczak. – Tego typu ludzie, którzy zakłócają między innymi konferencje opozycji, będą odpowiadać karnie po wygranych wyborach – mówił o Rachoniu lider PO. Prezenter TVP starł się również z Rozenkiem.

- Ile masz mieszkań kupionych na wynajem, chłopczyku? Sześć czy siedem? A wiesz, że mamy adresy tych mieszkań? – pytał poseł.

Sakiewicz nazwał Rozenka „politycznym bandytą”

Zajścia z konferencji prasowej były szeroko komentowane na antenie TVP. Głos zabrał również częsty gość mediów publicznych i redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, który stwierdził, że poseł Rozenek „groził” Rachonowi i wytykał posłowi dwa „poważne przestępstwa”. – Pierwsza to jest próba zastraszania, druga to próba tłumienia krytyki prasowej. Prokuratura ma obowiązek ścigać z urzędu te przestępstwa i myślę, że pan Rozenek zostanie zatrzymany wkrótce, bo jest to niebezpieczny bandyta polityczny, który grozi dziennikarzom – powiedział.

Rozenek postanowił, że Sakiewiczowi nie odpuści. Zwrócił się w trybie wyborczym do sądu, a o wyroku poinformował w poniedziałek w mediach społecznościowych. „Prawomocnie wygrałem w trybie wyborczym z red. nacz. Gazety Polskiej Tomaszem Sakiewiczem! Sąd nakazał mu zamieścić w TVP Info sprostowanie. Słowa, które mi przypisał, nigdy nie padły. Skłamał. Sprostowanie musi być zamieszczone w ciągu 48 godzin” – ogłosił.

Nieco inaczej sprawę widzi jednak Sakiewicz, który przekonuje, że sąd mienił wyrok w trybie wyborczym i pozwolił mu nazywać Rozenka „politycznym bandytą”. – Mam jednak sprostować w TVP Info, że Rozenek nie twierdził, iż zna adres Michała Rachonia i jego rodziny – stwierdził.

Czytaj też:
Rozenek o mieszkaniach Rachonia i „funkcjonariuszy TVP”. „Zabezpieczenie na przyszłość”
Czytaj też:
Co będzie, jeżeli PiS nie będzie mieć większości? Oto możliwe scenariusze