Poseł PiS zdradził, co sądzi o możliwości unieważnienia wyborów. „To było niezgodne z kodeksem”

Poseł PiS zdradził, co sądzi o możliwości unieważnienia wyborów. „To było niezgodne z kodeksem”

Jarosław Sellin
Jarosław Sellin Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz / Fotonews
– W wielu punktach wyborczych, ludzie, którzy wydawali karty do głosowania, pytali się, czy dać wszystkie karty, a nie mieli do tego prawa. To było niezgodne z kodeksem wyborczym – mówił Jarosław Sellin na antenie TVN 24. Poseł PiS zdradził, czy jego zdaniem, to wystarczająca przesłanka do ewentualnego unieważnienia wyniku wyborów.

Jednym z zagadnień poruszonych przez Konrada Piaseckiego w wyborczym wydaniu programu „Kawa na ławę” na antenie TVN 24 w niedzielę 15 października o godz. 23:00, czyli już po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów była kwestia ewentualnego domagania się polityków unieważnienia wyborów. Jeszcze w czasie kampanii wyborczej pojawiały się spekulacje, że mogą pojawić się takie żądania.

Poseł PiS był pytany, czy wybory powinny być unieważnione

– Czy na podstawie tego, w jaki sposób przebiegała kampania wyborcza, w jaki sposób wyglądał dziś sam akt głosowania, sam akt referendalny. [...] Czy wszystko to, co działo się, skłania państwa do sugestii, że być może wynik wyborów powinien zostać unieważniony? – pytał Piasecki.

– Skąd takie przesłanki? – dopytywała prezydencki minister Andrzej Dera.

– Pytam, bo o różnych plotkach… różne scenariusze polityczne się pisało. Wobec czego pytam, czy któreś z państwa też by chciało taki też scenariusz napisać – tłumaczył swoje pytanie Piasecki.

– Na razie nic na to nie wskazuje – stwierdził poseł PiS i wiceminister kultury Jarosław Sellin. – Poza jednym sygnałem, że rzeczywiście w wielu punktach wyborczych, ludzie, którzy wydawali karty do głosowania, pytali się, czy dać wszystkie karty, a nie mieli do tego prawa. Powinni dawać wszystkie karty, a ten, który odbiera, powinien mówić, że „tej kart sobie nie życzę”. To było całkiem masowe – ocenił.

– Ale co jest strasznego w tym, że ktoś, wydając karty do głosowania, zapyta, czy tylko karty parlamentarne, czy także karta referendalna? – pytał prowadzący rozmowę.

– To było niezgodne z kodeksem wyborczym. Jak jest głosowanie, to komisja wydaje karty i to jest zapisane w kodeksie wyborczym, a ja mam prawo odmówić i powiedzieć, że „tej nie biorę, w tym nie uczestniczę” – podkreślał Sellin. – Poza tym nic nie wskazuje na to, to jest moja opinia, żeby były jakieś poważne przesłanki, do unieważnienia wyborów, o co pan pytał – kontynuował. – Zobaczymy, jakieś skargi będą do sądu jak zwykle, sąd będzie analizował, ale na razie według mojego odczucia nic na to nie wskazuje – podsumował poseł PiS.

Czytaj też:
NA ŻYWO: Wyniki wyborów 2023. Opozycja może przejąć władzę
Czytaj też:
Jak wyłania się nowy rząd po wyborach? Wiele będzie zależało od prezydenta