Siedmiu generałów pod lupą prokuratorów

Siedmiu generałów pod lupą prokuratorów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura wojskowa prowadzi rekordową liczbę postępowań, które kończą się postawieniem zarzutów generałom. Przeciwko co najmniej siedmiu z nich toczą się śledztwa związane ze złamaniem prawa w czasie piastowania wysokich stanowisk - ujawnia "Życie Warszawy".

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie miesiąc temu postawiła zarzuty generałowi, już w stanie spoczynku, Ryszardowi J., byłemu szefowi departamentu kadr MON. Zarzuca mu, że w czerwcu i lipcu 2002 r. z jego inicjatywy doszło do niezgodnego z obowiązującymi przepisami awansowania szeregowego rezerwy do stopnia podporucznika.

W tej samej sprawie zarzuty postawiono także płk. Józefowi K., szefowi Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Kielcach, i mjr. Markowi W., komendantowi Wojskowej Komendy Uzupełnień w tym samym mieście. Okazało się, że wniosek o awans oficerski przeszedł, choć osoba, której go przyznano, nie ukończyła wymaganego w tym wypadku kursu.

Pikantnym szczegółem tej afery jest to, że awansowany to Ryszard Czarny - ambasador RP w Oslo. Generał J. nie przyznaje się, że w tej sprawie naciskał na swoich podwładnych. Ambasador na początku stycznia został odwołany przez prezydenta. Obowiązki będzie pełnił do marca. MSZ nie ujawnia powodów jego dymisji.

Ambasadorsko-generalski charakter ma także inne śledztwo WPO w Warszawie. Dotyczy ono trzygwiazdkowego generała w stanie spoczynku Ryszarda O., byłego dowódcy sił powietrznych. Chodzi o używanie przez niego samochodu służbowego do celów prywatnych w czasach, kiedy dowodził jeszcze naszym lotnictwem. Zarzutów nie postawiono mu tylko dlatego, że gen. Ryszard O. jest obecnie polskim ambasadorem w dalekiej Kambodży.

- Prokuratura już zwróciła się w tej sprawie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - mówi "ŻW" rzecznik Wojewódzkiej Prokuratury Okręgowej w Warszawie mjr Ireneusz Szeląg.

Z danych prokuratury wynika, że nadużywanie samochodów służbowych ma na sumieniu jeszcze dwóch innych generałów - gen. dyw. Mieczysław S., asystent szefa Sztabu Generalnego WP, i gen. bryg. Zbigniew Sz. pozostający obecnie w dyspozycji szefa MON. Obu postawiono zarzuty za używanie służbowych pojazdów przed kilku laty, gdy pierwszy z nich był dowódcą 2. Korpusu Zmechanizowanego w Krakowie, a drugi jego zastępcą.