Lech Wałęsa ściga się z historykami IPN?

Lech Wałęsa ściga się z historykami IPN?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa zapowiadał opublikowanie dokumentów na swój temat już w 2005 r. Ujawnił je jednak dopiero teraz. Być może skłoniły go do tego krążące po Trójmieście plotki, że IPN planuje wydanie specjalnego biuletynu z wyborem dokumentów na jego temat - pisze "Rzeczpospolita".
Pełnomocnik Lecha Wałęsy ds. opracowania jego dokumentów Piotr Adamowicz uważa, że nie miało to żadnego wpływu na opublikowanie akt. -Taką nagłą decyzję trzeba tłumaczyć temperamentem byłego prezydenta. Poza tym fascynuje go Internet. 

W poniedziałek media podawały jako sensacyjną informację, że odnalazł się dokument z 16 lutego 1971 roku, który wskazuje, że Lech Wałęsa odmówił współpracy z SB. Nie jest on jednak nowy. Od dawna można go znaleźć na stronach internetowych Solidarności Walczącej obok innych dokumentów dotyczących tajnego współpracownika o ps. Bolek, o których Lech Wałęsa wielokrotnie mówił, że to fałszywki - pisze gazeta. Mimo to wczoraj na swojej stronie internetowej zamieścił kolejne trzy strony dokumentów "Bolka". Były to donosy z kwietnia 1971 r. Po chwili jednak usunął je ze strony. - Były niekompletne, ale niebawem znowu się pojawią -zapewnił.

Gazeta zwraca uwagę, że Wałęsa, choć dziś konsekwentnie temu zaprzecza, w przeszłości w sprawie oskarżeń o agenturalność, zachowywał się dwuznacznie. W swojej książce "Droga nadziei" napisał: "Nie powiedziałem nic żonie, zresztą nikomu na ten temat nic nie opowiadałem. Prawdą jest, że rozmowy były (...). I prawdą jest też, że z tego starcia nie wyszedłem zupełnie czysty. Postawili warunek? Podpis! I wtedy podpisałem".

O sprawie "Bolka" zrobiło się głośno w czerwcu 1992 roku, gdy komisja Macierewicza realizowała uchwałę Sejmu w sprawie lustracji. Prezydent w liście do posłów i senatorów wysłanym 3 czerwca przyznał się do kontaktów z SB w grudniu 1970 roku, pisząc, że podpisał wówczas "trzy lub cztery dokumenty". List został wysłany jako depesza do PAP, a po kilku godzinach wycofany. Zamiast tego Wałęsa wydał oświadczenie, w którym pisał, że materiały są sfingowane. Kilka dni potem, na konferencji prasowej 11 czerwca prezydent mówił, że nie znalazł swojego nazwiska na liście Macierewicza. - Były tylko sugestie ze strony rządu, że mógłbym się na niej znaleźć -zapewniał.

Według ustaleń ówczesnych współpracowników Macierewicza Wałęsa jako TW Bolek miał być zarejestrowany od 29 grudnia 1970 r. do 19 czerwca 1976 r. W 2000 r. Wałęsa był lustrowany w trybie wyborczym. Sąd uznał, że nie był agentem. Na tej podstawie w 2005 r. były prezydent dostał status pokrzywdzonego z IPN.