Premier: ta koalicja miała dwie twarze

Premier: ta koalicja miała dwie twarze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ta koalicja miała dwie twarze - jedną dobrą, dzięki której udało się wiele spraw załatwić. Drugą twarz - nieustannej awantury, nieustannych prób wyciskania czegoś. A w tym wszystkim miała jeszcze trzecią twarz i to była twarz nadużycia, przestępstwa po prostu - tak ocenia minioną koalicję w wywiadzie udzielonym "Naszemu Dziennikowi" premier Jarosław Kaczyński.

Jego zdaniem, Samoobrona i LPR całkowicie utraciły zdolność koalicyjną z PiS i nie ma żadnej możliwości powrotu do tego typu koalicji. - To, co można było zrobić dla Polski w tej koalicji, to żeśmy zrobili i tego jest niemało, ale już dalej się tak nie da - podkreśla premier.

Przyczyn zmiany postawy Romana Giertycha Jarosław Kaczyński upatruje w jego dążeniu, by być przywódcą formacji liczącej prawie 300 posłów. - On dzisiaj stoi na czele całej opozycji. To jeszcze się dotąd nikomu nie udało od 1989 roku, żeby stanąć na czele tak wielkiej formacji. Został szefem aż czterech partii, Może to przewidywał - mówi premier.

Oświadcza, że jest głęboko przekonany i ma ku temu przesłanki, że wybory wygra PiS. W jego ocenie polska scena polityczna to dziś z jednej strony PiS, z drugiej koalicja Giertych, Lepper, Tusk, Olejniczak. Sytuacja jest albo, albo. - Ja wierzę w Polaków i dlatego wierzę w rządy PiS - podkreśla.

Na pytanie: jakie warunki musiałaby spełnić Platforma, żeby uzyskać zdolność koalicyjną z PiS? Jarosław Kaczyński odpowiada: - Chcieć zmienić Konstytucję, my mamy projekt Konstytucji bardzo dobry, poprzeć ten projekt Konstytucji. A poza tym to się generalnie zmienić - moralnie i intelektualnie poprawić.

Więcej, w tym m.in. o roli Janusza Kaczmarka w blokowaniu różnych spraw i o problemach polityki prorodzinnej, w obszernej rozmowie opublikowanej przez poniedziałkowy "Nasz Dziennik".