Państwo przyspieszy wypłatę rekompensat dla zabużan

Państwo przyspieszy wypłatę rekompensat dla zabużan

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ministerstwo Skarbu chce przyspieszyć wypłatę rekompensat dla zabużan - dowiedziała się "Gazeta". Na pieniądze od państwa liczy prawdopodobnie ponad 100 tys. osób
Rząd zaczął wypłacać rekompensaty za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego w grudniu 2006 r. Jednak do końca ubiegłego roku skorzystało z tego tylko ok. 2,6 tys. zabużan bądź ich spadkobierców. Gdyby tempo wypłat miało być utrzymane, to prawdopodobnie wielu tych rekompensat by nie doczekało. Co gorsza, ich wartość będzie z każdym rokiem malała w stosunku do cen na rynku nieruchomości.

Wśród osób, dla których liczy się niemal każdy miesiąc, jest przeszło 84-letnia ciotka Wojciecha Wołodźki z Gdańska. Cztery lata temu po długich staraniach oboje uzyskali od prezydenta Gdańska dwie decyzje przyznające rekompensaty za nieruchomości pozostawione w Wilnie. Jednak urzędnicy resortu skarbu zablokowali wypłatę tych pieniędzy, w sumie ok. 300 tys. zł.

- Najpierw mieli wątpliwości co do daty decyzji. A ostatnio zaczęli podejrzewać, że mogą one dotyczyć tej samej nieruchomości - opowiada Wołodźko. - Nie mogę się pogodzić z tym, że ci urzędnicy kwestionują prawomocne decyzje bez żadnych podstaw i w sposób całkowicie nieformalny blokują moją wypłatę - dodaje.

Wiceminister skarbu Krzysztof Łaszkiewicz wyjaśnia, że art. 20 ustawy "o realizacji prawa do rekompensaty z tytułu pozostawienia nieruchomości poza obecnymi granicami Polski" nakazuje weryfikację wydanych już zabużanom zaświadczeń lub decyzji. Równocześnie Łaszkiewicz przyznaje, że "jest to niedopuszczalna ingerencja w trójpodział władzy", bo oznacza podważanie wyroków sądowych. Tymczasem wielu zabużan występowało do sądów o ustalenie pozostawionego mienia na podstawie zeznań świadków, którzy już nie żyją. - Zaproponujemy wyeliminowanie tego przepisu w trybie pilnym - zapewnia Łaszkiewicz.

Resort skarbu nie rozważał natomiast do tej pory zmiany sposobu waloryzacji rekompensat. To dzięki niej teoretycznie zabużanie nic nie tracą na opóźnieniu wypłat, bo mają być one podwyższane o "wskaźnik zmian cen nieruchomości". Sęk w tym, że takiego wskaźnika nie ma! Miał go publikować prezes GUS, ale jego rzecznik oświadczył ostatnio, że "wskaźnik zmian cen nieruchomości nie jest mierzalną kategorią statystyczną i nie ma metod, by ją obliczyć". Co na to minister Łaszkiewicz? - Spotkam się z prezesem GUS, żeby porozmawiać na ten temat - odpowiedział krótko.