Pierwsze reakcje światowej prasy na zwycięstwo Obamy

Pierwsze reakcje światowej prasy na zwycięstwo Obamy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Światowe media w pierwszych komentarzach, poświęconych wtorkowemu zwycięstwu Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w USA, akcentują, iż oznacza ono przede wszystkim koniec ery administracji George'a W. Busha i początek nowej epoki.
Korespondent niemieckiego „Der Spiegel" nazwał rozmiary zwycięstwa Obamy „szokującymi”, akcentując nadzwyczajną umiejętność prezydenta-elekta do „pozostawania źródłem siły, poza całym szumem medialnym”.

Arabska telewizja Al-Dżazira na swym internetowym portalu podkreśla natomiast, że Obama „wypłynął na fali niezadowolenia wyborców z polityki prezydenta Busha i Partii Republikańskiej". Portal zaznacza jednak, iż przed Obamą stoją „niezwykle trudne wyzwania”. Prezydent-elekt „musi działać niezwykle szybko”, by przywrócić zaufanie do gospodarki USA.

Izraelski „Jerusalem Post" wyraża natomiast przekonanie, iż przejście od bliskowschodniej strategii Busha do strategii Obamy będzie „ewolucyjne lecz nie rewolucyjne”. „Haarec” z kolei ocenia wybory w USA jako „najlepszy przykład demokracji w działaniu”, odnotowując z uznaniem działania Obamy na rzecz jedności społeczeństwa. „Biali i czarni, żydzi i muzułmanie, wszyscy zadecydowali o oddaniu głosu na młodego, czarnego i nie posiadającego politycznego doświadczenia kandydata” – pisze izraelski dziennik.

Azjatycka prasa – chiński dziennik „China Daily" czy indyjski „Times od India” – widzą w zmianie w Stanach Zjednoczonych szansę poprawy współpracy kontynentu ze Stanami Zjednoczonymi.

Pekiński „China Daily" daje wyraz nadziei, że nowy amerykański prezydent pogłębi współpracę z Azją, jednocześnie zaznacza, iż przed Obamą staje wiele trudnych problemów, w tym przede wszystkim konieczność rozwiązania kryzysu finansowego. Do kwestii kryzysu nawiązuje też „Asia Times”, witając „koniec ery subprime” i nazywając administrację Busha „rządami klasycznego amerykańskiego komiwojażera”, sprzedającego swe idee. „Times of India” nazywa Obamę „adwokatem silnego partnerstwa indyjsko-amerykańskiego”.

Rosyjska „Prawda" pisze o końcu „ośmiu lat piekła”, wymieniając całą listę błędów administracji Busha i krytykując „wielką amerykańską operę mydlaną” w momencie kryzysu ekonomicznego.

pap