Już co szósty Bułgar mieszka w stolicy. Jak donosi „Novinar” co raz więcej osób przeprowadza się do Sofii w poszukiwaniu lepszego życia.
Według danych urzędu statystycznego za rok 2008 szestastu na stu badanych Bułgarów mieszka w stolicy. W całym kraju mieszka 7, 6 miliona osób, z czego 1,2 mln w stolicy. Coraz więcej Bułgarów opuszcza małe miasteczka, zaznacza dziennik. Całkowicie wyludnionych małych miejscowości jest już 144.
Demograf Jordan Kalczew powiedział, że tylko w ciągu jednego roku aż 120 tys. mieszkańców Bułgarii zmieniło miejsce zamieszkania. I dodał: „Tendencja jest taka, że ludzie przeprowadzają się z miast do miast". 71 proc. Bułgarów mieszka w miastach.
Mimo że w minionym roku wzrosła liczba urodzeń, to i tak przyrost naturalny pozostaje na minusie. Tylko w trzech miastach – Sofii i nadmorskich: Warnie i Burgas, jest on dodatni. Najmniej dzieci rodzi się w Widim i Smoljan – odpowiednio 11,5 i 11, 7 niemowląt na 10 tys. osób.
W najbliższych sześciu latach stolica ma się powiększyć o kolejne 100 tys. mieszkańców. Kiedy Sofia 130 lat temu została wybrana na stolicę Bułgarii, liczba jej mieszkańców wynosiła zaledwie 50 tys., co stanowiło zaledwie 2,6 proc. całej populacji kraju. Dziś proporcje zmieniły się diametralnie, konkluduje „Novinar".
mg
Demograf Jordan Kalczew powiedział, że tylko w ciągu jednego roku aż 120 tys. mieszkańców Bułgarii zmieniło miejsce zamieszkania. I dodał: „Tendencja jest taka, że ludzie przeprowadzają się z miast do miast". 71 proc. Bułgarów mieszka w miastach.
Mimo że w minionym roku wzrosła liczba urodzeń, to i tak przyrost naturalny pozostaje na minusie. Tylko w trzech miastach – Sofii i nadmorskich: Warnie i Burgas, jest on dodatni. Najmniej dzieci rodzi się w Widim i Smoljan – odpowiednio 11,5 i 11, 7 niemowląt na 10 tys. osób.
W najbliższych sześciu latach stolica ma się powiększyć o kolejne 100 tys. mieszkańców. Kiedy Sofia 130 lat temu została wybrana na stolicę Bułgarii, liczba jej mieszkańców wynosiła zaledwie 50 tys., co stanowiło zaledwie 2,6 proc. całej populacji kraju. Dziś proporcje zmieniły się diametralnie, konkluduje „Novinar".
mg