Życie w czasach zarazy

Życie w czasach zarazy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Urzędnicy muszą zachować w biurze odstęp 2 metrów, a w kinach co drugie miejsce musi być puste – oto nowe zasady, które obowiązują mieszkańców Meksyku w związku z epidemią świńskiej grypy, pisze "Daily Telegraph".
Po pięciu dniach nakazu pozostania w domach, 20 milionowa populacja Mexico City powoli wraca do normalnego życia. Wirus grypy H1N1 typu A zabił jak dotąd 42 osoby.

Otwarto kafejki i szkoły. Jednak i tam obowiązują rygorystyczne zasady, mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa.

W restauracjach tylko połowa miejsc może być zajętych, a wszyscy pracownicy muszą nosić maski chirurgiczne. W firmach nie wolno organizować zebrań. W kinach i teatrach nie tylko co drugie siedzenie musi pozostawać puste, ale i co drugi rząd.

„To wszystko jest nieco surrealistyczne", mówi Claudia Bernal, mieszkanka miasta. „Jesteśmy przyzwyczajeni do tłumu i wrzawy. To zupełnie inne miasto”.

Niektóre zasady wyjdą miastu na dobre, pisze dziennik. W zazwyczaj brudnym metrze, ekipy sprzątające non stop czyszczą siedzenia, maszyny do biletów oraz oferują podróżnym żel do dezynfekcji rąk.

W związku z epidemią poważnie ucierpi meksykański przemysł i turystyka. Minister finansów szacuje straty na 2,3 mld dolarów.

im