Nielegalni migranci w stolicy Rosji

Nielegalni migranci w stolicy Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Migrantów legalnych, jak i tych bez zameldowania i pozwolenia na pracę jest w stolicy Rosji na pęczki. Policjanci skarżą się na brak pełnomocnictwa do walki z nieproszonymi gośćmi – donosi „Niezawisimaja Gazieta”.
Imigrantów bardzo trudno policzyć i żadna oficjalna instytucja nie chce się tego podjąć. Jednak informacje o walce z nielegalnymi przyjezdnymi pojawiają się nader często. Jak dowiedziała się „Niezawisimaja Gazieta", los migrantów leży w rękach dwóch struktur.

Sytuacja wygląda tak, jakby nie chciało się pracować ani milicji, ani Federalnej Służbie ds. Migracji. Jak twierdzą milicjanci, często zdarza się tak, że oni zatrzymują kogoś bez zameldowania i obywatelstwa, a pracownicy FSM nie mają czasu się tym zająć, nie chce im się jeździć z papierami. Milicjanci muszą w takim wypadku wypuścić zatrzymanego.

Przedstawiciele FSM przekonują jednak, że milicjanci negujący skuteczność pracy instytucji, sami nie potrafią wypełniać swoich obowiązków. Ich zdaniem, milicjanci mogą przecież spisać protokół w związku z zatrzymaniem nielegalnego imigranta, a w sprawach dokumentacji dotyczącej grzywien muszą konsultować się z pracownikami FSM. Nie mogą więc oskarżać instytucji o bezczynność, czytamy w dzienniku.

Nietrudno zatem dostrzec niezadowolenie z pracy obu struktur w stolicy. Specjaliści przekonują jednak, żeby zostawić FSM w spokoju i dać jej pracować własnym rytmem, co pozwoli jej przedstawicielom na wypracowanie profesjonalnych sposobów walki z nielegalnymi imigrantami. A chodzi przecież głównie o to, żeby zażegnać problem nielegalnych przyjezdnych i każde skuteczne rozwiązanie będzie zadowalające.

BP