Dziennikarze na podsłuchu CBŚ

Dziennikarze na podsłuchu CBŚ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiemy już na pewno, że przez ponad dwa tygodnie po śmierci Barbary Blidy CBŚ podsłuchiwało naszego dziennikarza, który pisał o tej sprawie - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Dzięki podsłuchowi CBŚ znało ruchy żurnalisty, często wiedziało też, co będzie pisał w rzeczonej sprawie.

Podsłuch był zarejestrowany jako "NN", czyli osoba nieznana. Choć na taką akcję musiał dać zgodę prokurator generalny lub okręgowy, po pięciu dniach sąd, w  opisywanym przypadku nic takiego nie nastąpiło.