Chiny przeciwko szydzeniu z więźniów

Chiny przeciwko szydzeniu z więźniów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiński rząd wzywa do zaprzestania publicznego upokarzania osób podejrzanych o popełnienie przestępstw – tradycyjnego dręczenia na mocy prawa, które ostatnio wywołuje w społeczeństwie ostre protesty, pisze "New York Times".
Ministerstwo Bezpieczeństwa Wewnętrznego poleciło policji zaprzestania urządzania parad z udziałem podejrzanych i wezwało do egzekwowania prawa „w sposób racjonalny, spokojny i cywilizowany". Nowe przepisy to odpowiedź na głośny publiczny protest wywołany niedawną falą pochodów, w których podejrzane o prostytucje kobiety zostały skrępowane i zmuszone do publicznego przemarszu.

W październiku zeszłego roku policja w prowincji Henan zamieściła w Internecie zdjęcia kobiet podejrzanych o prostytucję. Inne miasta publikowały z kolei nazwiska i adresy skazanych i ich klientów. Najsłynniejsze ostatnio zdjęcia, zrobione w tym miesiącu na południu Chin, pokazują młode kobiety związane liną, paradujące boso zatłoczonymi ulicami miasta.

Policja oświadczyła później, że nie karała kobiet, a jedynie szukała ich wsparcia w toku postępowania. Reakcja opinii społecznej, przynajmniej ta obserwowana w Internecie, jest burzliwa, a wiele wpisów świadczy o współczuciu dla poniżanych kobiet: „dlaczego skorumpowanym policjantom nie każe się tak chodzić po ulicy? Te kobiety tylko próbują zarobić na chleb".

Wzburzeni skupiają się na policji, której społeczeństwo ufa coraz mniej. Jest ona powszechnie skorumpowana, ale pogarda dla niej wzrosła jeszcze bardziej po upublicznieniu informacji o torturowaniu aresztowanych, tajemniczych przypadkach śmierci podejrzanych, czy niewinnych ludzi więzionych na podstawie spreparowanych dowodów.

Publiczne upokarzanie osób oskarżonych i uznanych za winnych zarzucanych im przestępstw jest częścią długiej chińskiej tradycji, którą partia komunistyczna przejęła z entuzjazmem w czasie walki klas i krucjaty przeciw przestępczości. Nie organizuje się już wprawdzie publicznych egzekucji, ale miasta na prowincji urządzają masowe zgromadzenia, w czasie których skazańcy obwożeni są w odkrytych furgonetkach.

wrns