Hossy i bessy na warszawskim parkiecie

Hossy i bessy na warszawskim parkiecie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najstarsi, krajowi inwestorzy przeżyli już trzy hossy i trzy bessy. To całkiem spore doświadczenie - twierdzi "Puls Biznesu". Gazeta przyjrzała się najnowszej historii warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, która datuje się od 16 kwietnia 1991 r. Od tego czasu inwestorzy przeżywali skrajne odczucia, do euforii po rozpacz.
Skrajne nastroje, będące oczywiście skutkiem sytuacji na parkiecie, mają swoje cykle. Dziennikarze przyjrzeli się dokładnie momentom zwrotnym w notowaniach i dostrzegli następującą kolejność: pięć lat hossy i półtora roku bessy.

Przyjmując więc zauważoną cykliczność, następny szczyt koniunktury na warszawskiej giełdzie powinien przypaść w czasie wakacji 2014 r. Oczywiście w międzyczasie mogą się wydarzyć mniejsze ruchy w górę i w dół. Kto w takim razie będzie lokomotywą fali wzrostowej, kończącej kilkuletnią hossę? - zastanawia się "Puls Biznesu".