Francja sparaliżowana strajkiem

Francja sparaliżowana strajkiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od wtorku we Francji trwają strajki przeciwko reformie systemu emerytalnego. Czwartkowe protesty zdominowali pracownicy przemysłu naftowego. Większość francuskich rafinerii pozostaje zablokowana przez strajkujących robotników.
W niektórych częściach kraju wystąpiły poważne problemy komunikacyjne. Kierowcy czekają wiele godzin w korkach, aby móc zatankować samochód. Pojawiły się nawet doniesienia, że benzyny może zabraknąć. Przedstawiciele rządu ogłosili jednak, że nie ma powodu do niepokoju. - Mamy zapasy wystarczające na co najmniej miesiąc – mówił Dominique Bussereau, sekretarz ministerstwa transportu. Bussereau i inni ministrowie zaapelowali do opinii publicznej, aby nie kupować benzyny na zapas.

Charles Foulard, przedstawiciel związku zawodowego CGT oznajmił, że strajki są kontynuowane w trzynastu rafineriach krajowych. W największej francuskiej rafinerii Total, od środy wstrzymano pracę we wszystkich zakładach przemysłowych. W fabryce Donges nad Loarą, związki zawodowe przegłosowały przedłużenie strajków aż do poniedziałku. Foulard ostrzega, że pracownicy mogą niedługo zacząć blokować nie tylko same rafinerie, ale również miejsca składowania benzyny.

Prezydent Nicolas Sarkozy pozostaje niewzruszony protestami. – Przeprowadzenie tej reformy to nasz obowiązek i nie porzucimy tego planu. Ta ustawa jest konieczna – powiedział reporterom sekretarz stanu Nadine Morano.
Strajki przemysłu transportowego powoli tracą na sile. Największe opóźnienia występują w tej chwili w Paryżu. Operator kolei państwowych SNCF oznajmił w czwartek rano, że usługi transportowe poprawiają się, a pociągi TGV jeżdżą już w 40% zgodnie z rozkładem jazdy. Pracownicy jednego z głównych związków transportowych, „Confédération française démocratique du travail", zagłosowali przeciwko wznawianiu strajków.

Senat wyraził zgodę na podwyższenie minimalnego wieku emerytalnego z 60 lat na 62. W piątek zaplanowano głosowanie nad podwyższeniem pełnoprawnego wieku emerytalnego z 65 do 67 roku życia. Oczekuje się, że reformy zostaną zaakceptowane przez izbę niższą parlamentu do końca tego miesiąca.

Związki zawodowe wzywają do kontynuowania protestów.

mb