Znalezisko dr Głębockiego to 74 kartki zapisków z podróży Słowackiego m.in. do Egiptu i Ziemi Świętej, szkiców i idei przyszłych utworów, drobiazgowe rachunki poety i wiele pięknych rysunków. Literaturoznawcy byli przekonani, że notatnik wieszcza spłonął podczas II wojny światowej. Stało się inaczej - rękopis przetrwał prawdopodobnie dlatego, że tuż przed wybuchem wojny został wypożyczony na wystawę do Krzemieńca, rodzinnego miasta poety.
Nie wiadomo jakie są szansę na odzyskanie rękopisu z Rosji. Monika Kuhnke z zespołu ds. restytucji dóbr kultury w MSZ uważa, iż trzeba formalnie wystąpić do Rosji o zwrot dzieła. - Już w najbliższych dniach postaramy się przygotować notę dyplomatyczną w tej sprawie – zapowiada i jednocześnie ostrzega, że "takie zabiegi mogą trwać latami".
Odkryte dzieło wykorzystała już prof. Maria Kalinowska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, znawczyni literatury romantyzmu. Na podstawie rękopisu powstało nowe opracowanie poematu "Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu" Juliusza Słowackiego. Ma się ono ukazać jeszcze w tym roku.