Doczekamy się polskiej Prowansji?

Doczekamy się polskiej Prowansji?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jest szansa, że jeszcze w tym roku hektary nieużytków, szpecących powiat chrzanowski, zamienią się w pachnące, lawendowe dywany - zapowiada “Dziennik Polski”.
Lokalna Grupa Działania "Partnerstwo na Jurze" stara się o unijne pieniądze na zagospodarowanie ugorów, które mogłyby wyglądać jak tereny w  Prowansji. Pomysł ma poparcie pszczelarzy. Rośliny, które chcą zasiać na ugorach autorzy inicjatywy "Partnerstwo na Jurze" są nie tylko piękne, ale i pożyteczne - pszczoły z ich nektaru zrobiłyby bardzo smaczny miód.

Jerzy Kasprzyk, prezes "Partnerstwa na Jurze" liczy, że dzięki lawendowym polom uda mu się przywrocić lata świetności pszczelarzy. –  Nawiązaliśmy współpracę z lokalną grupą działania w austriackim Pischelsdorfie. To właśnie oni podpowiedzieli nam, jak zagospodarować nieużytki - mówi Kasprzyk, który czeka jeszcze na ostateczne wytyczne od austriackich przyjaciół, by wspólnie z  nimi stworzyć projekt umożliwiający sięgnięcie po pieniądze z Unii Europejskiej.