General Motors perfidnie rozgrywa robotników z Niemiec, Polski i Wielkiej Brytanii

General Motors perfidnie rozgrywa robotników z Niemiec, Polski i Wielkiej Brytanii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykański koncern General Motors rozgrywa przeciw sobie załogi europejskich zakładów - pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", komentując decyzję GM o przeniesieniu produkcji modelu opel astra z Niemiec do Polski i Wielkiej Brytanii.

"Dobito właśnie niegodnego i perfidnego targu. Amerykańscy menadżerowie koncernu motoryzacyjnego General Motors w Detroit poszczuli na siebie swych pracowników Opla w Europie w konkurencji o najtańszą fabrykę dla modelu astra, i wygrali zakład w brytyjskim Ellesmere Port" -  komentuje dziennik. "Dla pracowników Opla w Niemczech to dramatyczny sygnał ostrzegawczy: własna spółka-matka General Motors z powodzeniem poróżniła ich z  kolegami w Wielkiej Brytanii. Przez wiele tygodni szefowie w Detroit negocjowali z poszczególnymi zakładami. Na końcu to pracownicy Opla z  Wielkiej Brytanii zaproponowali najdalej idącą rezygnację z wynagrodzeń. 94 procent tamtejszej załogi podjęło grę i zgodziło się na dyktat z  Detroit. W nagrodę dostaną produkcję astry, nowe miliony na inwestycje i  700 dodatkowych miejsc pracy. Wątpliwy sukces" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung".

Według gazety produkcję ważnego modelu Opla dostał bowiem "nie lepszy, lecz tańszy". "GM uprawia dumping płacowy we własnym koncernie" - ocenia dziennik. Autor artykułu dodaje, że ta gra będzie jednak toczyć się dalej, bo GM zamierza wynagrodzić macierzystej fabryce Opla w niemieckim Ruesselsheim utratę astry poprzez przeniesienie tam produkcji modelu zafira z  zatrudniających ponad 3 tys. osób zakładów w Bochum, co może oznaczać ich zamknięcie za kilka lat. "W GM każdy walczy tylko o siebie" - ubolewa "SZ".

17 maja kierownictwo Opla poinformowało, że macierzyste zakłady spółki w Ruesselsheim przestaną produkować model astra, który od roku 2015 będzie wytwarzany tylko w brytyjskim Ellesmere Port i w Gliwicach. W  oba te ośrodki GM zainwestuje łącznie 300 mln euro. Decyzję tę umożliwiło porozumienie z załogą w Ellesmere Porte, która zgodziła się na uelastycznienie regulaminu pracy w zamian za utrzymanie tam produkcji astry.

Dziennik "Financial Times Deutschland" napisał 18 maja, że załogi niemieckich zakładów Opla są wściekłe na brytyjskich kolegów, którzy odrębnie negocjowali z szefostwem GM. "Pracownicy Opla w kraju (Niemczech) i zagranicą porozumieli się dwa miesiące temu, że nikt nie  wyłamie się ze wspólnego frontu. W ten sposób chcieli zapobiec spirali obniżania płac. Brytyjczycy nie dotrzymali tego porozumienia, aby  zapobiec zamknięciu ich zagrożonych zakładów" - przypomina "FTD".

PAP