Na Facebooku kilka dni temu pojawił się film, na którym widać jak zamaskowany mężczyzna... obcina głowę kobiecie. Administratorzy Facebooka, których o sprawie poinformowała "Gazeta Wyborcza", odpowiedzieli, że "film nie narusza standardów społeczności Facebooka". Kilka dni później film i konto na którym go opublikowano zniknął z serwisu społecznościowego.
Nagranie, na którym zamaskowany mężczyzna obcina głowę klęczącej przed nim kobiecie (nie wiadomo czy jest to mistyfikacja, czy zapis prawdziwej zbrodni), udostępniło na Facebooku 11 tys. użytkowników. Potencjalny zabójca przed zaatakowaniem kobiety wznosi okrzyk "Los Zetas" - co wskazywałoby, że nagranie mogło powstać w Meksyku (Los Zetas to jeden z tamtejszych gangów narkotykowych).
Administratorzy Facebooka po otrzymaniu zgłoszenia dotyczącego kontrowersyjnego nagrania odpowiedzieli, że film "nie narusza standardów społeczności Facebooka w ramach prawa dotyczącego obrazów przedstawiających przemoc, na podstawie następujących przykładów: przedstawianie zadawania bólu, gróźb dotyczących bezpieczeństwa publicznego, kradzieży i wandalizmu''. Kilka dni później film i konto, z którego umieszczono go w sieci, zniknęły jednak z Facebooka.
Administratorzy Facebooka po otrzymaniu zgłoszenia dotyczącego kontrowersyjnego nagrania odpowiedzieli, że film "nie narusza standardów społeczności Facebooka w ramach prawa dotyczącego obrazów przedstawiających przemoc, na podstawie następujących przykładów: przedstawianie zadawania bólu, gróźb dotyczących bezpieczeństwa publicznego, kradzieży i wandalizmu''. Kilka dni później film i konto, z którego umieszczono go w sieci, zniknęły jednak z Facebooka.