Papież Franciszek od miesiąca przebywa w rzymskiej Poliklinice Gemelli. W ostatnich dniach biuro prasowe Watykanu informuje o stopniowej, lekkiej poprawie stanu zdrowia Ojca Świętego, ale jednocześnie zaznacza, że sytuacja kliniczna wciąż pozostaje złożona.
Papież Franciszek w ciągu dnia kontynuuje tlenoterapię wysokoprzepływową, a w nocy nieinwazyjną wentylację mechaniczną. W najnowszym biuletynie medycznym poinformowano jedynie, że papież „spokojnie spędził noc”.
Papież Franciszek w szpitalu. Nie ma prognoz ws. Wielkanocy
Nie ujawniono, na jakim etapie leczenia obustronnego zapalenia płuc jest papież, a co za tym idzie, kiedy można spodziewać się, że opuści placówkę medyczną. Miesiąc przed rozpoczęciem Wielkiego Tygodnia nie ma żadnych prognoz, czy do tego czasu Franciszek wróci do publicznego wykonywania obowiązków i w jakiej formule będzie brał udział w nabożeństwach. Jednocześnie wiadomo, że chociaż minęło bezpośrednie zagrożenie życia, to organizm 88-letniego papieża musi mieć czas, by się zregenerować.
Głos zabrał Marco Impagliazzo, przewodniczący Wspólnoty Sant’Egidio, jednej z największych katolickich organizacji charytatywnych na świecie. Spotkał się z papieżem 13 lutego, czyli dzień przed jego hospitalizacją.
– Musimy przemyśleć pontyfikat w tej nowej sytuacji, ale jestem przekonany, że papież w pełni sprawuje swoją rolę – powiedział w rozmowie ze SkyNews Marco Impagliazzo. – Myślę, że w przyszłości, biorąc pod uwagę stan zdrowia papieża Franciszka, jego pontyfikat będzie mniej dynamiczny, jeśli chodzi o podróże, ale bardziej proroczy. Być może będzie musiał ograniczyć liczbę spotkań, ale kierowanie Kościołem jest przez niego zagwarantowane – dodał przewodniczący Wspólnoty Sant’Egidio.
Czytaj też:
Kluczowe punkty pontyfikatu papieża Franciszka. „Zmienił perspektywę patrzenia na człowieka”Czytaj też:
Papież Franciszek otrzymał tort od lekarzy. Życzenia płyną z całego świata