Od kilku do kilkunastu osób zginęło na skutek powodzi wywołanych ulewami we Francji, Niemczech i Austrii. Odcięte drogi, ludzie uwięzieni na dachach budynków, pozamykane szkoły i urzędy - to skutki obfitych opadów od kilku dni nękających kraje środkowej Europy. Prognozy pogody zapowiadają dalsze ulewy i podnoszenie się poziomu wód.
twitter
W niektórych miejscach Francji takich deszczów nie widziano od ponad 100 lat. W Paryżu woda zalała liczne promenady wzdłuż Sekwany. Fala wdarła się także do renesansowego zamku Chateau de Chambord z XVI wieku. W całym kraju straż pożarna musiała interweniować aż 10 tys. razy od niedzieli, kiedy to rozpoczęły się ulewy. W centralnej Francji zamknięto szkoły oraz ewakuowano tysiące mieszkańców.
– Mieszkam tu już 60 lat i jeszcze nie widziałam czegoś takiego – powiedziała Sylvette Gounaud z Nemours. – Centrum miasta jest całkowicie pod wodą, wszystkie sklepy są zniszczone – lamentowała.
twitter
Podobnie sytuacja przedstawia się w Niemczech. W Bawarii fala nadeszła z taką prędkością, że ludzie nie zdążyli znaleźć sobie schronienia. – Powódź była tak szybka, że ludzie musieli uciekać na dachy swoich domów – relacjonował rzecznik bawarskiej policji. 3 osoby zostały znalezione martwe na dachu swojego domu w miejscowości Simbach am Inn.
twitter