Trump zatrudni swoich "obserwatorów" wyborów. "Głosowanie może być sfałszowane"

Trump zatrudni swoich "obserwatorów" wyborów. "Głosowanie może być sfałszowane"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump
Donald TrumpŹródło:Newspix.pl / Orlando Sentinel
Donald Trump zamierza zatrudniać swoich „obserwatorów” wyborów prezydenckich. Republikański kandydat sugeruje po raz kolejny, że głosowanie może być sfałszowane.

Pod koniec tygodnia na stronie internetowej kampanii Donalda Trumpa pojawił się specjalny komunikat. „Pomóżcie mi powstrzymać Hillary przed sfałszowaniem wyborów. Proszę wypełnić poniższy formularz, aby uzyskać więcej informacji, w jaki sposób zostać Obserwatorem Wyborów Trumpa” - głosi komunikat.

Kontrowersyjny miliarder przekonywał, że Clinton nie zwycięży z nim w Pensylwanii, jeśli w jakiś sposób nie ucieknie się do oszustwa. –Ona nie może mnie tu pokonać przy tym, co się tutaj dzieje – mówił na wiecu w Altoona. – Jestem pewny na sto procent, że jedynym sposobem na pokonanie mnie w niektórych częściach tego stanu będą oszustwa – przekonywał. 

"Twórcy Państwa Islamskiego? Obama i Clinton"

Republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump w czwartek 11 sierpnia w wywiadzie dla CNBC oskarżył Baracka Obamę i Hillary Clinton o bycie współtwórcami tzw. Państwa Islamskiego. Ta wypowiedź wywołała kolejną falę krytyki na temat kontrowersyjnego sposobu prowadzenia kampanii wyborczej przez Trumpa.

– Obama był założycielem ISIS. Tak samo jak ona (Hillary Clinton). Mam na myśli, że to ja nazywam ich współzałożycielami. Obama nie powinien był wycofywać wojsk z Iraku. To co zrobił, było porażką – mówił w wywiadzie Trump. – Czy jest coś złego, w tym co powiedziałem? Czemu ludzie narzekają, że oskarżyłem Obamę o bycie założycielem ISIS? Wszystko co robię, to mówię prawdę – stwierdził Trump na antenie CNBC.

Obama wyrażał sprzeciw wobec wojny w Iraku już podczas swojej kampanii do Białego Domu w 2008 roku. USA wycofały wojska z tych terenów w 2011 roku.

Rzecznik Clinton Jesse Lehrich w odpowiedzi na uwagi Trumpa, wskazał na postęp służb amerykańskich z tego tygodnia w walce z bojownikami w Libii. „FYI (ang. skrót oznaczający: do twojej wiadomości) U.S. odbili twierdzę w Libii, dzięki nalotom powietrznym zatwierdzonych przez Obamę” – poinformował na Twitterze. 

Źródło: Politico / Wprost.pl