Eksplozja podczas wesela. Co najmniej 50 osób nie żyje, ponad 70 rannych

Eksplozja podczas wesela. Co najmniej 50 osób nie żyje, ponad 70 rannych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Turecka policja
Turecka policja Źródło:Domena publiczna
W miejscowości Gaziantep w pobliżu granicy syryjsko-tureckiej doszło do eksplozji bomby. Według wstępnych danych co najmniej 50 osób nie żyje, a 70 zostało rannych. O przeprowadzenie ataku podejrzewane jest tzw. Państwo Islamskie.

Do zdarzenia doszło w sobotę 20 sierpnia około godziny 23 czasu lokalnego. W Sahinbey, jednej z dzielnic Gaziantep trwało właśnie przyjęcie weselne. Część zaproszonych gości wyszła na ulicę, aby tam kontynuować zabawę. Eksplozja była na tyle silna, że odgłosy wybuchu było słychać w promieniu kilku kilometrów. W wyniku ataku zmarło co najmniej 27 osób, a ponad 90 zostało rannych. Na ulice miasta zaczęli wychodzić mieszkańcy, którzy potępili ataki terrorystyczne i skandowali "Allahu akbar!" czyli "Bóg jest wielki!".

Wśród ofiar głównie Kurdowie

Funkcjonariusze policji musieli zablokować ulice w pobliżu domu weselnego, aby zapobiec ewentualnym kolejnym ofiarom.  Według jednego z członków partii kurdyjskiej HDP, Mahmuta Togrula, wśród ofiar zamachu są głównie Kurdowie, ponieważ wesele odbywało się właśnie w tej społeczności, a poza tym region Gaziantep jest zamieszkiwany w większości przez Kurdów walczących o autonomię.

Kto dokonał zamachu?

Na razie żadna z organizacji terrorystycznych nie wzięła odpowiedzialności za przeprowadzenie ataku, jednak wiele wskazuje na to, że
za zorganizowanie wybuchu mogli być odpowiedzialni dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego. W przeszłości wielokrotnie dokonywali oni zamachów na członków społeczności kurdyjskiej. Kurdowie w Iraku i Syrii zdecydowanie opowiadają się bowiem przeciwko kalifatowi.

Wicepremier Turcji Mehmet Simsek stwierdził, że za przeprowadzenie  "barbarzyńskiego ataku" prawdopodobnie odpowiedzialny jest zamachowiec-samobójca. – Turcja jest w trudnej sytuacji. Wszystkie ugrupowania terrorystyczne czyli Partia Pracujących Kurdystanu, tzw. Państwo Islamskie oraz ruch Gullena obrały sobie nasz kraj za cel na cel. Ale jeśli Bóg pozwoli, zwyciężymy – podkreślił.

Źródło: CBS News, ABC Online