Śmierć podczas egzorcyzmów. Pięć osób stanęło przed sądem

Śmierć podczas egzorcyzmów. Pięć osób stanęło przed sądem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sędzia, zdjęcie ilustracyjne
Sędzia, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / fot. Gino Santa Maria
Przed sądem okręgowym we Frankfurcie rozpoczął się proces dotyczący "rzekomego wypędzania diabła". Pięć osób usłyszało zarzuty w związku z morderstwem, do którego doszło podczas odprawiania egzorcyzmów.

Kilka miesięcy temu we Frankfurcie zatrzymano pięciu obywateli Korei Południowej, którzy są podejrzani o pobicie 41-letniej kobiety ze skutkiem śmiertelnym. Zdaniem miejscowej prokuratury do zdarzenia miało dojść podczas odprawianych przez nich egzorcyzmów.

Wszyscy zatrzymani są członkami rodziny ofiary, która oprócz niemieckiego, posiada również obywatelstwo Korei Południowej. Jej ciało zostało znalezione w sobotę 5 grudnia w godzinach porannych w pokoju hotelowym. Z danych prokuratury wynika, że w opinii rodziny kobieta była "opętana przez demona". Miała być agresywna i mówić do siebie przez kilka godzin. W związku z tym, członkowie rodziny przywiązali ją do łóżka i bili godzinami, by "wypędzić z niej diabła". Do zgonu doprowadził silny ucisk klatki piersiowej.

Wśród zatrzymanych jest 44-letnia kobieta, jej 21-letni syn i 19-letnia córka oraz dwóch 15-latków. Jeden z nich jest synem zamordowanej kobiety. Zdaniem prokuratury oskarżeni nie mają zaburzeń psychicznych, a podczas dokonywania zbrodni byli w pełni poczytalni. Do Frankfurtu mieli się przeprowadzić kilka tygodni przed dokonaniem przestępstwa. Wynajęli dom w miejscowości Sulzbach, chcieli zająć się importem i eksportem towarów. Z informacji, którymi dysponują śledczy wynika, że oskarżeni byli chrześcijanami, jednak znajdowali się pod dużym wpływem praktyk buddyjskich i szamańskich.


Źródło: Deutsche Welle