USA: Kolejny stan ponownie przeliczy głosy oddane w wyborach prezydenckich

USA: Kolejny stan ponownie przeliczy głosy oddane w wyborach prezydenckich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump (fot. Facebook/Donald J. Trump) 
Stan Michigan przeliczy głosy oddane 8 listopada w wyborach prezydenckich. Wniosek w tej sprawie złożyła Jill Stein, kandydatka Partii Zielonych. Chodzi o sprawdzenie, czy nie doszło do ataku hakerów.

Głosy zostaną przeliczone w sumie w trzech stanach - Wisconsin, Pensylwanii i Michigan, a także w pięciu hrabstwach w stanie Newada. W przypadku hrabstw, wniosek o przeliczenie głosów złożył Roque De La Fuente, niezależny kandydat, który od razu zapłacił 14 tysięcy dolarów za ponowne przeliczenie głosów. W Newadzie wygrała kandydatka Demokratów Hillary Clinton.

Z kolei Jill Stein tłumaczyła swój wniosek o przeliczenie głosów faktem, iż rekomendowała jej to grupa prawników i ekspertów ds. zbierania danych. Ich zdaniem w trzech stanach mogło dojść do cyberataków w celu zmanipulowania wyniku wyborów.

Specyficzny system wyborczy obowiązujący w Stanach Zjednoczonych Ameryki powoduje, że zwycięzca wyścigu wyborczego nie musi być kandydat, który zbierze większą liczbę głosów i tak się właśnie stało podczas tegorocznych wyborów. Donald Trump, mimo że zdobył o ponad dwa miliony mniej głosów, zebrał więcej głosów elektorskich i przekroczył wymaganą liczbę 270.

Liczba elektorów danego stanu odpowiada łącznej liczbie członków Izby Reprezentantów i Senatorów tej jednostki (każdy stan posiada dwóch senatorów, a liczba członków Izby Reprezentantów uzależniona jest od liczby ludności, stąd najwięcej, bo 55 głosów elektorów można zdobyć w Kalifornii - red.). Trzema głosami w Kolegium dysponuje Dystrykt Kolumbii, stołeczna jednostka terytorialna USA, która nie posiada senatorów, a w Izbie Reprezentantów ma jednego pozbawionego prawa głosu przedstawiciela.

Elektorzy głosy na kolejnego prezydenta USA oddadzą 19 grudnia. Każdy z nich zagłosuje w swoim stanie, a do 28 grudnia powinny zostać dostarczone przewodniczącemu Senatu oraz Archiwiście USA (urzędnikowi kierującemu National Archives and Records Administration, który jest mianowany przez głowę państwa - red.). 6 stycznia 2017 roku zbierze się Senat, by oficjalnie policzyć głosy i ogłosić zwycięzcę. Zrobi to urzędujący wiceprezydent, jako przewodniczący Senatu.

Źródło: independent.co.uk