Strzelanina w ambasadzie. Nie żyją dwie osoby

Strzelanina w ambasadzie. Nie żyją dwie osoby

Widok z lotu ptaka na Wzgórze Świątynne w Jerozolimie
Widok z lotu ptaka na Wzgórze Świątynne w Jerozolimie Źródło: Wikimedia Commons / Andrew Shiva/CC BY-SA 4.0
W niedzielę wieczorem w budynkach ambasady Izraela w zachodniej części stolicy Jordanii doszło do strzelaniny. W nocy zmarł w szpitalu Jordańczyk, który padł ofiarą ataku. Jest on drugą śmiertelną ofiarą napastników. O życie walczy Izraelczyk.

Służby bezpieczeństwa informują w komunikacie, że przed incydentem do ambasady weszli dwaj jordańscy stolarze, pracujący dla firmy meblowej. Ulice otaczające kwartał Rabieh są zabezpieczone przez funkcjonariuszy. Jak informuje agencja Reutera, władze izraelskie nałożyły embargo informacyjne na wiadomości dotyczące zamachu.

Wiadomo, że na miejscu zdarzenia zginął 17-letni Mohammed Jawawdeh. W szpitalu zmarł Baszar Hamarneh, lekarz, który w czasie strzelaniny przebywał w budynku ambasady, ponieważ został wezwany do pacjenta. W szpitalu o życie walczy zastępca szefa wydziały bezpieczeństwa ambsady izraelskiej w Ammanie. Jego stan określany jest jako poważny.

W niedzielę tuż po zamachu, premier Izraela Bejnamin Netanjahu zwołał posiedzenie rządu z udziałem ministrów odpowiedzialnych za sprawy bezpieczeństwa.

Wykrywacze metali i kamery przed meczetem

W Jordanii panuje wzburzenie związane z zainstalowaniem przez Izraelczyków wykrywaczy metali przed meczetem Al-Aksa w Jerozolimie. W piątek w Ammanie i jordańskich obozach dla uchodźców odbywały się protesty przeciwko Izraelowi, wzywające do dżihadu. W niedzielę późnym wieczorem CNN informował, że Izrael zainstalował także kamery bezpieczeństwa przed jednym z najświętszych miejsc w Jerozolimie. Polityka rządu ws. ochrony Wzgórza Świątynnego zmieniła się po tym, jak 14 lipca doszło do zabójstwa dwóch izraelskich strażników. Niewykluczone, że zainstalowanie kamer przy Lion Gate przyczyni się do zwiększenia protestów.

Źródło: Reuters / CNN