Rosjanin dostarczył nowych informacji w sprawie Skripala. Wiadomo, gdzie powstał nowiczok

Rosjanin dostarczył nowych informacji w sprawie Skripala. Wiadomo, gdzie powstał nowiczok

Miejsce ataku chemicznego na Siergieja Skripala
Miejsce ataku chemicznego na Siergieja Skripala Źródło:Newspix.pl / ABACA
Jak podaje „Financial Times”, w sprawie otrucia Siergieja Skripala i jego córki, wypowiedział się rosyjski naukowiec, który pracował nad opracowaniem nowiczoka. Według badacza, to właśnie ta substancja, wynaleziona przez Rosjan, została użyta przy ataku na byłego agenta.

„Financial Times” przytoczył relację Władimira Uglewa, który od lat 70. do lat 90. pracował w radzieckim zespole rozwijającym program o kryptonimie „Foliant”. Rosjanin twierdzi, że Siergiej Skripal i jego córka zostali otruci za pomocą mieszanki, którą Uglew opracował ze swoimi współpracownikami w 1975 roku. Mieszanka ta to tzw. nowiczok. Naukowiec dodaje jednak, że nie można ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że nowiczok został wyprodukowany w Rosji. Jedynymi dowodami w sprawie pozostają więc opinie osób takich jak Uglew.

Laboratorium w Szychanach

Uglew w komentarzach wysłanych do redakcji „The Times” podkreślił, że patrząc na informacje przekazywane przez laboratorium w Porton Down, nie ma wątpliwości, że do ataku na byłego rosyjskiego agenta użyto substancji, którą zsyntetyzował ze swoimi kolegami w latach 70. Do odkrycia nowiczoka miało dojść w laboratorium wojskowym w Szychanach.

twitter

Rosjanin stwierdził, że nie akceptuje „szowinizmu o wielkiej mocy podsycanego przez reżim złodziei i zabójców z Kremla-Łubianki”. „W pełni rozumiem i wspieram politykę rządu brytyjskiego wobec Rosji” – powiedział Uglew. Przypomnijmy, Łubianka to moskiewska siedziba Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Winy Rosjan nie da się udowodnić

Dodał też, że „jako profesjonalny chemik doskonale rozumie, że nie dostaniemy 100 proc. dowodów winy zabójców z Kremla-Łubianki, zarówno od angielskich specjalistów jak i od ekspertów z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej”.

Przypomnijmy, według szefa brytyjskiego laboratorium w Porton Down, Gary'ego Aitkenheada, eksperci z ośrodka nie byli w stanie ustalić, gdzie powstał nowiczok, którym otruto Skripala i jego córkę. Szef laboratorium doprecyzował, że jego podwładni nie mogą ze 100-procentową pewnością powiedzieć, że ten konkretny środek został wyprodukowany w Rosji. Przyznał jednak, że potwierdzono, iż środkiem użytym przeciwko Skripalowi jest nowiczok.

Czytaj też:
Julia Skripal wyszła ze szpitala. Co z jej ojcem?

Źródło: Financial Times