Karawana kilkuset migrantów, którzy od ponad miesiąca szli przez Meksyk w stronę Stanów Zjednoczonych, dotarła do przejścia granicznego w Tijuanie, na wysokości San Diego w Kalifornii. Przy ogrodzonej płotem granicy na plaży czekała na nich manifestacja poparcia.
Do granicy dotarło około czterystu osób - głównie kobiety i dzieci z Hondurasu, Gwatemali i Salwadoru, skąd - jak tłumaczą - uciekają przed opresjami. W szczytowym momencie przez Meksyk szło nawet półtora tysiąca migrantów, ale część rozproszyła się po drodze.
Podążająca do granicy karawana była monitorowana przez amerykańską administrację. Prezydent Donald Trump podkreślał, że marsz uchodźców na granicę nie jest skutecznym sposobem na uzyskanie prawa pobytu w Stanach Zjednoczonych. Migranci wnoszą o azyl i miejsce w kalifornijskim ośrodku San Ysidro.
Czytaj też:
Trump zapowiada, że wyśle wojsko na granicę z Meksykiem
Źródło: X-news