34-latek został uznany za zmarłego po tym, jak jego samochód znaleziony został w rzece. Nigdy jednak nie znaleziono jego ciała. Mężczyzna nie wtajemniczył swojej żony w swój plan sfingowania śmierci w celu otrzymania odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Podano, że 34-latek chciał przeznaczyć pieniądze z ubezpieczenia na spłacenie zaciągniętych wcześniej długów.
Zrozpaczona kobieta targnęła się na swoje życie. Policja podała, że wraz z dwójką dzieci - czteroletnim synem i trzyletnią córką, utopiła się w jeziorze. Wcześniej umieściła też wpis w internecie o tym, że ma zamiar to zrobić. Napisała m.in., że „zawsze chciała, aby jej czteroosobowa rodzina była razem” i chce „towarzyszyć” swojemu mężowi.
Policja Xinhua w oświadczeniu podała, że gdy 34-latek dowiedział się do czego posunęła się jego żona, oddał się w ręce policji. Został zatrzymany pod zarzutem oszustwa ubezpieczeniowego i spowodowania celowych szkód majątkowych.
Czytaj też:
Netflix, Showmax czy HBO GO? Znamy lidera oraz najpopularniejsze seriale VoD w Polsce