Nietrudno się domyślić, że z powodu swoich niezwykłych włosów kobieta nazywana jest „Roszpunką”. To jednak nie przeszkadza 33-latce. – Gdy ludzie widzą moje włosy, są zdumieni. Czuję się zaszczycona, gdy nazywają mnie Roszpunką – przyznaje w rozmowie z „The Sun”.
Jak mówi kobieta, swoje włosy myje tylko raz w tygodniu i nie używa suszarki ani prostownicy. – Moje włosy łatwo się czesze i nie przysparzają mi kłopotu, ale nie mogę myć ich codziennie. Myję je tylko raz w tygodniu, bo dużo czasu zajmuje ich mycie i czekanie, aż wyschną – wyjaśnia.
33-latka mówi, że zdarza się jej potykać o własne włosy, dlatego najczęściej zaplata je w warkocz albo kok. Przyznaje jednak, że najwięcej radości sprawia jej, gdy może je rozpuścić, ponieważ, gdy są związane, stają się automatycznie cięższe. Ukrainka nie zamierza jednak nigdy ściąć swoich włosów. – Nigdy nie zetnę włosów. To nie tylko mój zewnętrzny manifest – to moja dusza, mój wewnętrzny świat, który zawsze będzie ze mną – tłumaczy.
Czytaj też:
Powstaje film o The Beatles. Reżyserem Peter JacksonCzytaj też:
Powrót do kina Krystyny Jandy z nagrodą na festiwalu Roberta Redforda
33-letnia „Roszpunka”. Swoje włosy obcinała ostatnio 28 lat temu