Zbuntowani żołnierze pojmali prezydenta i premiera. Macron potępił próbę buntu

Zbuntowani żołnierze pojmali prezydenta i premiera. Macron potępił próbę buntu

Emmanuel Macron i Ibrahim Boubacar Keita
Emmanuel Macron i Ibrahim Boubacar Keita Źródło: Newspix.pl / ABACA
Agencja AFP donosi, że prezydent i premier Mali zostali porwani przez zbuntowanych żołnierzy. Odejścia rządzących z powody rzekomej korupcji już od czerwca domagała się część społeczeństwa.

Z ustaleń agencji AFP wynika, że w Mali, doszło do próby przewrotu wojskowego. Zbuntowani żołnierze mieli przejąć kontrolę nad oddalonym o 15 kilometrów od Bamako obozem wojskowym oraz pobliskimi ulicami. Wcześniej agencja Reutera donosiła, że w bazie w Kati padły w ciągu dnia strzały. Część europejskich dyplomatów komentując wydarzenia w Afryce sugerowała, że część żołnierzy zbuntowała się z powodu niewystarczających płac. W związku z zaistniałą sytuacją konieczna była ewakuacja niektórych budynków rządowych oraz siedziby państwowej telewizji ORTM.

Po powrocie do stolicy przywitał ich tłum demonstrantów. Według dziennikarzy zbuntowani żołnierze pojmali prezydenta Ibrahima Boubacara Keitę oraz premiera Boubou Cisse. Taką informację miał potwierdzić AFP wysoki rangą przedstawiciel rządu. Z jego relacji wynika, że premier i prezydent mieli zostać przewiezieni pojazdami opancerzonymi do Kati, gdzie są obecnie przetrzymywani. Ich odejścia od kilku tygodni domagała się część społeczeństwa. Na ulice Bamako wielokrotnie wychodzili niezadowoleni obywatele, którzy zarzucali rządzącym korupcję i nieprawidłowe zarządzanie krajem.

Reakcja prezydenta Francji

W odpowiedzi na bunt żołnierzy w Mali, Pałac Elizejski wystosował oświadczenie, w którym podkreślono, że Emmanuel Macron uważnie obserwuje sytuację i potępia próbę buntu. Wcześniej francuski przywódca rozmawiał z prezydentami Wybrzeża Kości Słoniowej, Nigerii i Senegalu. W trakcie rozmów wyraził poparcie dla trwających wysiłków mediacyjnych krajów Afryki Zachodniej. Francja jest mocno zaniepokojona sytuacją w Mali, z uwagi na fakt, iż w Sahelu w ramach antydżihadystycznej operacji Barkhane stacjonuje ponad 5000 francuskich żołnierzy. Próbę przewrotu wojskowego potępiła Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS).

Warto przypomnieć, że po buncie w Kati w 2012 roku doszło do wojskowego zamachu stanu, który obalił ówczesnego prezydenta Amadou Toumani Toure.

Czytaj też:
Łukaszenka rozmieścił wojsko przy granicy z Polską. Ostrzega członków Rady Koordynacyjnej