Szef PE na „czarnej liście”. Sassoli odpowiada Kremlowi: Podobno nie jestem mile widziany, podejrzewałem...

Szef PE na „czarnej liście”. Sassoli odpowiada Kremlowi: Podobno nie jestem mile widziany, podejrzewałem...

Davide Sassoli i Ursula von der Leyen
Davide Sassoli i Ursula von der Leyen Źródło:Newspix.pl / ABACA
Kreml ogłosił „czarną listę” urzędników i ważnych polityków z Unii Europejskiej. Znalazł się na niej także szef Parlamentu Europejskiego, który postanowił odpowiedzieć na ruch Moskwy.

Kreml ogłosił, że w odwecie za sankcje , zakazuje wstępu na teren Rosji ósemce czołowych polityków wspólnoty oraz urzędników krajów UE. W marcu 2021 roku UE sankcjami objęła sześciu przedstawicieli Rosji.

Pod koniec maja, jak poinformowało rosyjskie MSZ, sankcjami objęto m.in. szefa Parlamentu Europejskiego Davida Sassoliego, Verę Jourovą, wiceszefową Komisji Europejskiej, a także Jorga Raupacha szefa prokuratury w Berlinie. Na „czarną listę” trafili także urzędnicy z Łotwy i Estonii.

Sassoli odpowiada na rosyjskie sankcje: Podejrzewałem...

Objęty sankcjami David Sassoli skomentował tę decyzję Kremla na Twitterze. Jak napisał przewodniczący Parlamentu Europejskiego:

Podobno nie jestem mile widziany na Kremlu? Podejrzewałem to trochę... Sankcje ani zastraszanie nie powstrzymają PE ani mnie przed obroną praw człowieka, wolności i demokracji. Groźby nas nie uciszą. Jak napisał Tołstoj, nie ma wielkości, gdzie nie ma prawdy.

Niedawno relacje Rosji z UE, ale też Stanami Zjednoczonymi, ponownie się pogorszyły. Rosjanie przeprowadzali manewry niedaleko granic Ukrainy (a konkretnie nieuznawanych przez opinię międzynarodową samozwańczych republik: Ługańskiej i Donieckiej).

Czytaj też:
Dyplomatyczna zemsta z piwem w roli głównej. „Działania Moskwy przypominają dowcip o rabinie i kozie”

Źródło: euronews.com