„Według wstępnych informacji przed godziną okupanci porwali mera Melitopola Iwana Fiodorowa” – poinformował za pośrednictwem Telegramu zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Kyrylo Tymoszenko. „Właśnie w Melitopolu 10-osobowa grupa okupantów porwała mera miasta Iwana Fedorowa, który odmówił współpracy z wrogiem” – przekazał z kolei na Telegramie doradca w ukraińskim ministerstwie spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko. Jak poinformował, w czasie porwania założono mu na głowę plastikową torbę. „Wrogowie zatrzymali go w miejskim centrum kryzysowym, gdzie zajmował się sprawami dotyczącymi zapewnienia funkcjonowania tego ukraińskiego miasta. W biurze Iwana Fiodorowa była flaga Ukrainy” – napisał Heraszczenko.
Ukraińska Prawda zwraca uwagę, że dwie godziny wcześniej Fiodorow opublikował we wpisie na Facebooku podziękowanie dla przedsiębiorców z Melitopolu za pomoc tym, którzy najbardziej jej potrzebują. "Jestem dumny z przedstawicieli biznesu, którzy wyciągnęli pomocną dłoń (...). Razem pokonamy wszystko!" – napisał.
Rosjanie w Melitopolu
Rosjanie wkroczyli do Melitopola w obwodzie zaporoskim drugiego dnia inwazji na Ukrainie i rozpoczęli walkę o przejęcie budynków administracyjnych. W kolejnych dniach wojsko rosyjskie zdobyło wieżę telewizyjną i włączyło nadawanie rosyjskich kanałów. Przeciwko okupantowi protestują mieszkańcy. 5 marca mer Melitopola alarmował, że sytuacja jest trudna – zaczynało brakować żywności i lekarstw.
Wojna Rosja – Ukraina. Szesnasta doba walk
Ukraina od 16 dni odpiera rosyjską agresję. Ukraiński sztab generalny poinformował, że armia odpiera lub wstrzymuje ofensywę Rosjan we wszystkich kierunkach. Z kolei zdjęcia satelitarne wskazują na to, że przegrupował się rosyjski konwój pod Kijowem. Tragiczna sytuacja jest w Mariupolu – miasto jest zniszczone po ostrzałach, brakuje leków, wody i żywności. W nocy Rosjanie atakowali Czernihów, Charków, obwód sumski, a nad ranem słychać było wybuchu w Łucku i Iwano-Frankowsku, na zachodzie kraju. Przez granicę z Polską uciekło już ponad półtora miliona uchodźców.
Czytaj też:
Zełenski ostro o sugestiach Rosji. „Nikt na Ukrainie nie rozwija broni masowego rażenia”