Informację przekazał deputowany do parlamentu Ukrainy Wołodymyr Kalcew. Podkreślił, że chociaż mer Prymorska jest politykiem prorosyjskiej partii Opozycyjna Platforma–Za Życie, to już w pierwszych dniach inwazji na Ukrainę wystąpił przeciwko Rosji. Ołeksandr Koszałewycz brał także udział w akcjach protestacyjnych przeciwko wojnie razem z mieszkańcami miasta.
Kalcew relacjonował, że rosyjscy żołnierze poszukiwali mera, ale bezskutecznie. Dlatego porwali jego ojca, starszego mężczyznę. Ołeksandr Koszałewycz zaoferował, że odda się do niewoli w zamian za niego. Według Kalcewa Rosjanie wywieźli mera do Berdiańska.
Wojna na Ukrainie. Rosjanie porywają polityków, działaczy, dziennikarzy
Porywanie merów i lokalnych działaczy staje się regularną praktyką Rosjan na okupowanych terenach podczas wojny na Ukrainie.
W tym tygodniu w Chersoniu zaginął ksiądz Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, który w ostatnim czasie pomagał jako wolontariusz poszkodowanym przez rosyjską inwazję. Nieznani sprawcy przedstawili się jako policjanci, wyprowadzili kapłana i wywieźli go w nieznanym kierunku. Także w tym mieście porwano niedawno lokalnego polityka i trenera narodowej kadry Ukrainy w taekwondo. Dmytro Afanasjew został pobity i uprowadzony za to, że stanął w obronie swojej żony na proteście przeciwko wojskowejokupacji w mieście.
W poniedziałek 28 marca agencja informacyjna UNIAN podała wiadomość o zaginięciu ukraińskiego dziennikarza Dmytro Khyliuka. Jako prawdopodobne wyjaśnienie podano porwanie go przez Rosjan.
Czytaj też:Rosjanie porwali ojca dziennikarki z Melitopolu. Jakie są ich żądania?