W piątek, 8 kwietnia, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wygłosił za pośrednictwem łącza internetowego przemówienie do fińskich deputowanych. To kolejne z serii wystąpień głowy Ukrainy w zagranicznych parlamentach, których celem jest poruszenie sumień decydentów Zachodu.
Służby zbadają okoliczności awarii
Przypomnijmy, że Zełenski przemawiał również w Polsce. 11 marca przemówił zdalnie do Zgromadzenia Narodowego, czyli wspólnego posiedzenia posłów i senatorów. – Razem jest nas 90 milionów, razem możemy wszystko. To historyczna misja Polski i Ukrainy wyciągnąć Europę z przepaści i zagrożenia – Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina – zakończył po polsku swoje wystąpienie na Wiejskiej.
Tuż przed wystąpieniem Zełenskiego w parlamencie w Helsinkach doszło do incydentu. Strony internetowe dwóch ministerstw Finlandii – obrony oraz spraw zagranicznych – przestały działać. Problem, którego źródłem był najprawdopodobniej atak hakerski, szybko udało się usunąć. „Sprawa jest badana” – poinformowały w stosownym komunikacie władze Finlandii.
„Pomóżcie nam odbudować nasze szkoły”
Prezydent Ukrainy wzywał Finów do nakładania coraz dotkliwszych sankcji na Rosję oraz relacjonował barbarzyństwa popełniane przez jej żołnierzy, w tym skutki piątkowego ataku rakietowego na dworzec kolejowy w Kramatorsku w obwodzie donieckim. Zwrócił się również do posłów Finlandii o pomoc w kwestii, która jest chlubą tego kraju.
– Finowie, słyniecie z waszego systemu edukacji, pomóżcie nam odbudować nasze szkoły, których setki zniszczyli Rosjanie – zaapelował Zełenski.
Na początku kwietnia, fińskie służby specjalne ostrzegały przed prowokacjami w ich kraju ze strony Rosji. Wśród spodziewanych działań wymieniano m.in. właśnie ataki hakerskie. To pokłosie zapowiedzi rządu Finlandii, który planuje złożyć wniosek o akces do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Czytaj też:
Fiński wywiad ostrzega przed prowokacjami ze strony Rosji