Strzelanina w Danii. Sprawca jest w rękach policji, liczba ofiar nadal niepewna

Strzelanina w Danii. Sprawca jest w rękach policji, liczba ofiar nadal niepewna

Centrum handlowe Field's w Kopehadze
Centrum handlowe Field's w Kopehadze Źródło:Wikimedia Commons / Leif Jørgensen
W niedzielę 3 lipca w centrum handlowym Field's w Kopenhadze doszło do strzelaniny, w wyniku której zmarły już trzy osoby. Stan trzech kolejnych nadal pozostaje krytyczny.

Do opisywanego tutaj zdarzenia doszło w nowoczesnym centrum handlowym Field's w Kopenhadze. Początkowo policja informowała o „kilku rannych”. Jeszcze w trakcie niedzielnej konferencji prasowej o godz. 20:45 przekazano jednak, że kilka osób poniosło śmierć. W nocy z niedzieli na poniedziałek 4 lipca dodano, że mowa o co najmniej trzech zabitych. Oprócz mężczyzny po czterdziestce zginęła też para młodych ludzi. Lekarze przekazali, że kolejne trzy osoby znajdują się w stanie krytycznym.

Policja zatrzymała napastnika, a do sieci trafiły zdjęcia klęczącego mężczyzny z kajdankami na rękach. Inspektor Soren Thomasseno poinformował, że jest to „22-letni rodowity Duńczyk”. W poniedziałek ma zostać przesłuchany pod zarzutem zabójstwa. Ustalono, że miał przy sobie karabin i zapas amunicji. Nie wykluczono, że korzystał także z innej broni. Napastnik był znany policji, popełniał wcześniej drobne wykroczenia. Jak dotąd nie ustalono jednak jego motywów. Śledczy nie wykluczają aktu terrorystycznego.

Według duńskich mediów w sieci miały pojawić się cztery filmy, pokazujące 22-latka pozującego z bronią. Jeden ze świadków strzelaniny podkreślał, że mężczyzna w momencie zatrzymania wyglądał na „dumnego z tego, co zrobił”. Przed zatrzymaniem przez policję Duńczyk miał zachowywać się agresywnie. Tabloid „B.T”. dotarł do jego wpisu z mediów społecznościowych, w którym napastnik miał rzekomo pisać, iż „kwetiapina nie działa”. Jest to stosowany w psychiatrii lek przeciwpsychotyczny, należący do pochodnych benzotiazepiny.

Policja podejrzewa, że atakujący był tzw. samotnym wilkiem, działał w pojedynkę. Na wszelki wypadek w stolicy Danii pozostali liczni policjanci pod bronią. W związku z tragicznymi zdarzeniami z niedzieli wstrzymano w Kopenhadze ruch metra oraz odwołano koncert Harry'ego Stylesa. Impreza miała odbyć się nieopodal miejsca, w którym doszło do strzelaniny.

Czytaj też:
Próba wręczenia nakazu sądowego w Kentucky zakończyła się masakrą. Trzech policjantów nie żyje

Źródło: CNN