Czterolatek bawił się w piaskownicy. Rodziców zaniepokoiła cisza

Czterolatek bawił się w piaskownicy. Rodziców zaniepokoiła cisza

Piaskownica, zdjęcie ilustracyjne
Piaskownica, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / congerdesign
Czteroletni chłopiec z Walii został znaleziony martwy po tym, jak zniknął podczas zabawy w piaskownicy w pobliżu swojego domu. Rodziców zaniepokoiła cisza, ale gdy wezwali na miejsce służby, było już za późno.

7 sierpnia, czteroletni Ifan Wedros Owen-Jones bawił się przed domem w piaskownicy w Pembrokeshire w Walii. Jego rodzice słyszeli hałasy dobiegające z podwórka, ale w pewnym momencie głos dziecka ucichł. Zaniepokojeni wyszli przed dom i zauważyli, że syna nie ma w pobliżu. Na miejsce wezwali służby ratunkowe. Po przeszukaniu okolic ciało czterolatka zostało znalezione w stawie niedaleko domu.

„Pomimo dołożenia wszelkich starań, aby reanimować dziecko, o godzinie 20.40 stwierdzono zgon” – poinformował koroner. Rodzice wezwali służby około 17:30. W sprawie wszczęto śledztwo, ale zostało odroczone na późniejszy termin.

Śmierć czterolatka. „Życie rodziców zmieniło się na zawsze”

Bliscy rodziny Ifana zorganizowali internetową zbiórkę pieniędzy, żeby pokryć koszty pogrzebu. W ciągu kilku dni udało się zebrać blisko 6,5 tysięcy funtów. Założycielka zbiórki powiedziała, że Ifan „kochał wozy strażackie i niebieski kolor, miał dwóch starszych braci i jednego młodszego, który go uwielbiał”. Dodała, że życie rodziców Ifana „zmieniło się na zawsze” po tragicznym wypadku.

„Jako rodzina jesteśmy naprawdę poruszeni wsparciem, życzliwością i hojnością, które otrzymaliśmy od naszej rodziny, przyjaciół, lokalnej społeczności, a nawet osób, których nawet nie znamy. Dziękujemy z całego serca” – przekazali rodzice Ifana.

twitterCzytaj też:
Tragedia w Turcji. Trzyletni chłopiec zmarł w samochodzie

Źródło: Daily Mail/BBC