Chce zostać prezydentem USA. Wojnę w Ukrainie nazywa „sporem terytorialnym”

Chce zostać prezydentem USA. Wojnę w Ukrainie nazywa „sporem terytorialnym”

Ron DeSantis z rodziną
Ron DeSantis z rodziną Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Ron DeSantis, który najprawdopodobniej powalczy o nominację Partii Republikańskiej w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA, nazwał wojnę w Ukrainie „sporem terytorialnym”. Kijów zareagował już na jego słowa.

Zaskakująca i nieoddająca stanu faktycznego wypowiedź Rona DeSantisa padła na antenie telewizji FOX News. – Stany Zjednoczone mają obecnie wiele pilnych wewnętrznych zadań, a pogłębianie zaangażowania w spór terytorialny między Rosją i Ukrainą nie jest jednym z nich – powiedział gubernator Florydy.

Na słowa amerykańskiego polityka zareagowało ukraińskie MSZ. „Jesteśmy przekonani, że były oficer z doświadczeniem na polu bitwy wie, że istnieje różnica między sporem a wojną” –napisał rzecznik ministerstwa Oleg Nikolenko na Twitterze. „Zapraszamy pana DeSantisa, by odwiedził Ukrainę i nabrał lepszego wyobrażenia na tema skali rosyjskiej inwazji i przekonał się, że wiąże się ona z potężnymi zagrożeniami dla amerykańskich interesów” – dodał.

Ukraina ma znaczenie nie tylko dla USA

Choć DeSantis nie ogłosił jeszcze oficjalnie, że zamierza ubiegać się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w 2024 roku, to jego aktywność w życiu publicznym nie pozostawia złudzeń, co do jego zamiarów. Jego słowa o wojnie w Ukrainie są tożsame z poglądami Donalda Trumpa, który zamierza po raz kolejny ubiegać się o prezydenturę USA.Są również świadectwem funkcjonującego wewnątrz partii podziału.

Wielu Republikanów, w tym najważniejszych osób w partii od dłuższego czasu podkreśla, że zaangażowanie w pomoc Ukrainie, leży w interesie Stanów Zjednoczonych. Zdaniem senatora Lidseya Grahama z Południowej Karoliny, wypowiedź DeSantisa świadczy o niezrozumieniu powagi sytuacji. – To nie jest konflikt terytorialny, tylko agresywna wojna. Powiedzieć, że nie ma to dla nas znaczenia, to jak powiedzieć, że nie obchodzą nas zbrodnie wojenne – powiedział.

Wypowiedzi DeSantisa i Trumpa stoją również w opozycji do obecnego stanowiska Waszyngtonu w sprawie Ukrainy. – Ukraina ma ogromne znaczenie nie tylko dla narodu ukraińskiego czy Stanów Zjednoczonych, lecz także dla całego świata. To kwestia, opartego o klarowne zasady, międzynarodowego porządku – powiedział w środę sekretarz obrony USA Lloyd Austin, odnosząc się do słów Gubernatora Florydy.

Czytaj też:
Pilna rozmowa Lloyda Austina z Siergiejem Szojgu. Stanowcze słowa sekretarza obrony USA
Czytaj też:
Rosyjska propaganda w ekstazie po zniszczeniu drona. Chce podbić USA