Cywile giną na ulicach stolicy Sudanu. Wrogie armie walczą o kontrolę nad miastem

Cywile giną na ulicach stolicy Sudanu. Wrogie armie walczą o kontrolę nad miastem

Walki w stolicy Sudanu
Walki w stolicy Sudanu Źródło:PAP / EPA/MOHND AWAD
Od sobotniego poranka Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) i Siły Zbrojne Sudanu (SAF) prowadzą wymianę ognia. Według Sudańskiego Komitetu Lekarskiego zginęło co najmniej trzech cywilów.

Walki wybuchły w sobotę rano w stolicy Sudanu – Chartumie. Toczą się one pomiędzy rządową armią SAF, która funkcjonuje pod dowództwem generała Abdela Fattaha Al-Burhaniego, a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF), podległymi wiceprezydentowi gen. Mohammadowi Hamdanowi Dagalo. Strony walczą o kontrolę nad miastem i jego najważniejszymi obiektami.

Trwają walki w Sudanie. Zginęło trzech cywilów

Generał Dagalo powiedział, że jego żołnierze będą walczyć, dopóki wszystkie bazy wojskowe nie zostaną zdobyte. Dodał, że Burhani jest „przestępcą” i albo zostanie zabity, albo „dosięgnie go sprawiedliwość”. W odpowiedzi siły zbrojne Sudanu wykluczyły jakąkolwiek możliwość negocjacji lub dialogu „aż do rozwiązania paramilitarnej RSF”. Nagrania publikowane w mediach społecznościowych ukazują uciekających ludzi, a nad miastem unosił się czarny dym.

Sobotnie starcia zapoczątkowane w stolicy objęły później cały kraj w północnym, zachodnim i południowym Darfurze, gdzie RSF ma silną pozycję. Paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia utrzymują, że zdobyły lotnisko Merowe i inne strategiczne lokalizacje. Z doniesień medialnych wynika, że w sobotni poranek w bitwie na tym lotnisku rannych zostało 45 żołnierzy.

Niebezpiecznie w Sudanie. Wrogie armie walczą o stolicę

W sobotnie popołudnie BBC informowało, że w Chartumie wciąż słychać strzały, a nad stolicą latają samoloty wojskowe. Dziennikarz Reutera powiedział, że na ulicach znajdują się pojazdy opancerzone. Linie Saudia i EgyptAir zawiesiły loty do Chartumu, a sąsiedni Czad zamknął granicę z Sudanem.

Wielka Brytania, USA i Unia Europejska wezwały do natychmiastowego zakończenia walk. Ambasada Rosji również jest zaniepokojona „eskalacją przemocy” i wezwała do zawieszenia broni – donosi Reuters.

Czytaj też:
Tutaj dzieciństwo kończy się szybciej. „Sytuacja w Sudanie Południowym jest alarmująca”
Czytaj też:
Polscy archeolodzy odkryli niezwykłe malowidła w Sudanie. „Ukazują Matkę Boską i Chrystusa”

Opracował:
Źródło: BBC/Reuters