Nocny atak na Charków, ucieczki z Kupiańska i pizza z wózka. „Zawsze znajdzie się ktoś głodny”

Nocny atak na Charków, ucieczki z Kupiańska i pizza z wózka. „Zawsze znajdzie się ktoś głodny”

Zniszczenia po rakiecie, która spadła w podcharkowskich Kotlarach
Zniszczenia po rakiecie, która spadła w podcharkowskich Kotlarach Źródło: PAP/EPA / Sergey Kozlov
W sobotę wieczorem po raz kolejny kilka rosyjskich rakiet S-300 spadło na Charków, tym razem na szczęście obyło się bez ofiar. Niemal stale ostrzeliwany jest Kupiańsk, z którego znowu wyjeżdżają mieszkańcy. Na tym odcinku frontu wschodniego spokój jest bardzo pozorny.

Mija właśnie . Kreml postanowił w sobotę „świętować” rocznicę urodzin Lenina, która przypadała 22 kwietnia. Kilkoma rakietami S-300 wystrzelonymi z Biełgorodu (to przygraniczne miasto, które ostatnio sama sobie ostrzeliwuje Rosja) po raz kolejny zaatakowany został w sobotę wieczorem Charków i okolice.

Tym razem na szczęście obyło się bez ofiar, co potwierdził szef wojskowej administracji obwodu Ołeh Synehubow. Pociski spadły m.in. na garaże, zniszczonych zostało kilka aut. Jedna z rakiet spadła w podcharkowskich Kotlarach na osiedle mieszkaniowe.

Źródło: Wprost