Wołodymyr Zełenski podkreślił w rozmowie z CNN, że reakcja Władimira Putina na pucz Jewgienija Prigożyna była „słaba”. Prezydent Ukrainy dodał, że jego rosyjski odpowiednik „nie kontroluje sytuacji w regionach, a wkroczenie w głąb Rosji Grupy Wagnera i zajęcie niektórych obwodów pokazuje, jak łatwo jest to zrobić”. Zdaniem Zełenskiego władza Putina się rozpada.
Bunt Jewgienija Prigożyna poparła połowa Rosjan
Ukraiński przywódca powołał się na dane rodzimego wywiadu, z których wynika, że Kreml badał poparcie Prigożyna. Z badań wyszło, że połowa mieszkańców Rosji poparła niedawny bunt przeciwko ministerstwu obrony Rosji. Zełenski był zaskoczony tym, że jego niedawne spotkanie z szefem Centralnej Agencji Wywiadowczej Billem Burnsem było relacjonowane w mediach.
– Moja komunikacja szefem CIA zawsze powinna odbywać się za kulisami. Omawiamy ważne rzeczy, czego potrzebuje Ukraina i jak jesteśmy przygotowani do działania. Nie mamy żadnych tajemnic przed CIA, ponieważ mamy dobre stosunki, a nasze służby wywiadowcze rozmawiają ze sobą. Opowiedziałem mu o wszystkich ważnych rzeczach związanych z polem bitwy, których potrzebujemy – mówił prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski: nie wyobrażam sobie Ukrainy bez Krymu
Zełenski ocenił, że bunt Prigożyna „znacznie wpłynął na rosyjską siłę na polu bitwy”, co może być korzystne dla ukraińskiej ofensywy. Ukraiński przywódca stwierdził po raz kolejny, że „nie wyobraża sobie Ukrainy bez Krymu”. Dodał, że skoro półwysep znajduje się pod rosyjską okupacją, to oznacza, że „wojna się jeszcze nie skończyła”. Zełenski podsumował, że scenariusz pokoju bez Krymu oznaczałby „brak zwycięstwa”.
Czytaj też:
70-letni bloger przetrwał sto dni w rosyjskiej niewoli. Wstrząsająca relacjaCzytaj też:
NA ŻYWO: Ukraińska aktywność niepokoi Rosjan. Desperackie ruchy w obliczu zagrożenia
