Bunt w armii to kwestia czasu? „Rosyjski personel wojskowy czuje, że jest w stanie wojny z dowódcami”

Bunt w armii to kwestia czasu? „Rosyjski personel wojskowy czuje, że jest w stanie wojny z dowódcami”

Władimir Putin i Siergiej Szojgu
Władimir Putin i Siergiej Szojgu Źródło:Shutterstock / ID1974
Rośnie frustracja rosyjskich żołnierzy, którzy czują się jak „mięso armatnie” rzucone na ukraiński front. Narzekają na braki niezbędnego sprzętu i niedobory kadrowe.

Eksperci Instytutu Studiów nad Wojną w najnowszym raporcie dotyczącym sytuacji w Ukrainie poinformowali, że siły napadniętego przez Rosję kraju w ostatnich dniach wywalczyły „zdobycze o znaczeniu taktycznym” w zachodniej części obwodu zaporoskiego. Analitycy zwrócili także uwagę na okolicę wsi Robotyne, uznając, że duża aktywność ukraińskiej armii ma doprowadzić nie tylko do odebrania okupantom zajętych pozycji na tym obszarze, ale także zadania im jak największych strat.

Najnowszy raport ISW. „Rosyjski personel czuje, że jest »w stanie wojny« ze swoimi dowódcami”

W dalszej części analizy eksperci powołali się na ustalenia rosyjskich blogerów, którzy zajmują się tematyką wojskową i na bieżąco analizują . W ich ocenie bolączki rosyjskich żołnierzy pozostają wciąż takie same. Narzekają na brak wystarczającej liczby personelu i niezbędnego sprzętu, co powoduje, że żołnierze czują się jak „mięso armatnie” rzucone na front.

Armii ma brakować nawet pojazdów, a rosyjski personel ma być zmuszany do tego, aby przeznaczać swoje prywatne samochody do dyspozycji Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Pojawiają się również doniesienia, że dowódcy mają mścić się na tych Rosjanach, którzy starają się zachować swoje pojazdy, nakładając na nich kary za „drobne naruszenia administracyjne”. Przez wszystkie tego typu działania „rosyjski personel (wojskowy – red.) czuje, że jest »w stanie wojny« ze swoimi dowódcami” – poinformował ISW.

Eksperci Instytutu Studiów nad Wojną alarmują jednocześnie, że przedłużanie się wywołanej przez Rosję wojny, a także opóźnienia w dostarczaniu pomocy Ukrainie przez sojuszników, daje Kremlowi szansę na wprowadzanie taktycznych korekt i przegrupowywanie swoich sił.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Sprzedał mieszkanie w Tokio i zamieszkał w metrze. Japoński kozak z Charkowa codziennie karmi Ukraińców
Czytaj też:
Prowadził z okopów zajęcia dla studentów, teraz zostanie ambasadorem Ukrainy? Decyzja miała już zapaść