Specjalna Strefa Ekonomiczna Rajin-Sonbong utworzona została na początku lat 90. w Korei Północnej przy granicy z Chinami i Rosją. Miała przyciągać do kraju stabilną zagraniczną walutę, inwestycje oraz ograniczony ruch turystyczny. Z powodu ostrych sankcji międzynarodowych plany te spaliły na panewce, a od 2018 roku praktycznie strefa praktycznie nie działała.
Rason wraca do gry
Reuters donosi jednak o wznowieniu ruchu transgranicznego towarów przy pomocy portu w Rason oraz kolei wychodzącej z miasta w kierunku zagranicznych partnerów. Okręty pojawiły się we wspomnianym porcie po raz pierwszy od 2018 roku, a satelitarne zdjęcia sugerują skokowy wzrost wymiany handlowej w regionie.
Choć to Chiny z powodu ogromnej gospodarki oraz historycznych związków z Koreą Północną wydają się oczywistym napędem dla „odrodzenia” Rason, eksperci wskazują na pogłębiającą się współpracę Pjongjangu z Kremlem. Podkreślają, że efekt tych kontaktów może mieć znacznie szybciej zauważalny efekt.
Zbliżenie gospodarcze Rosji i Korei Południowej
Ekspert południowokoreańskiego instytutu Jeong Eunlee podkreślał, że gospodarki Rosji i Korei Północnej bardzo zbliżyły się, korzystając z zasłony wojennej, wywołanej konfliktem w Ukrainie. Poprzez port w Rason Rosja sprzedaje węgiel, ropę i mąkę, a wysyłani przez granicę północnokoreańscy pracownicy mogą też sprowadzać do kraju rosyjskie leki i inne dobra, które ich krewni sprzedadzą w ojczyźnie.
Poprzez Rason może być też eksportowane rosyjskie drewno, cięte przez koreańskich robotników. W grudniu 2022 Rosja wznowiła eksport ropy do Korei Północnej. – Zakładając, że miesiąc miodowy tych krajów potrwa dłużej, Korea Północna mogłaby poprzez Rason dostać od Rosji wsparcie w postaci żywności, energii oraz infrastruktury – podkreślał Cho Sung-chan z organizacji Hananuri.
Pjongjang wspiera armię Putina?
Od sierpnia w porcie w Rason widziano też rosyjskie okręty, łączone z tamtejszym zaopatrzeniem dla wojska. Jako dowody prezentowano raporty urzędników z USA i Korei Południowej oraz zdjęcia satelitarne. Kreml zaprzeczał dostawom, ale Reuters pisze o około 2 tysiącach kontenerów z amunicją artyleryjską i być może także rakietami krótkiego zasięgu.
twitter
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Kim Dzong Un miał dostać zdjęcia satelitarne Białego Domu. Lista obiektów jest dłuższaCzytaj też:
Henry Kissinger nie żyje. Prof. Dudek: Miał ogromny wpływ na osoby, które do dziś decydują o polityce