Zarządzający Saksonią Michael Kretschmer wywołał olbrzymie poruszenie w swoim kraju, kiedy w ostatnim wywiadzie wezwał do wstrzymania wsparcia dla Ukrainy.
Premier Saksonii: Nie możemy dłużej dostarczać Ukrainie funduszy na broń
– Nie możemy dłużej dostarczać Ukrainie funduszy na broń, aby ta broń została zużyta i nic nie osiągnęła. Wszystko musi być proporcjonalne – mówił. Dodawał, że wojna rosyjsko-ukraińska nie zakończy się na polu bitwy, ale w ramach negocjacji.
– Od samego początku wyraźnie opowiadałem się przeciwko dostawom broni, a za inicjatywami dyplomatycznymi – podkreślał. Faktycznie, w ubiegłym roku wzywał do zawieszenia broni i zrzeczenia się przez Ukrainę swoich terytoriów.
Niemieccy politycy w kontrze do premiera Saksonii
Premier jednego z niemieckich landów wywołał całą lawinę komentarzy. Jego stanowisku sprzeciwili się m.in. członkowie jego własnej partii. Zastępca przewodniczącego frakcji parlamentarnej CDU w Bundestagu Johann Wadephul mówił o odpowiedzialności.
– Niemcy mają wielki obowiązek stać po stronie kraju, który same najechały podczas II wojny światowej. – Stoimy po stronie wolności i wypełnimy naszą odpowiedzialność. To jasne i niezmienne stanowisko CDU – zapewniał.
Rzecznik ds. polityki zagranicznej grupy parlamentarnej CDU/CSU Jürgen Hardt podkreślał jednomyślność swojego ugrupowania. Zwrócił uwagę, że Władimir Putin do negocjacji będzie gotowy dopiero wtedy, gdy zda sobie sprawę z widma porażki na wojnie. Do tego jednak Ukraina potrzebuje sprzętu od zachodnich sojuszników.
Dużo ostrzej słowa Kretschmera skomentował przewodniczący Komisji Obrony w Bundestagu, Marcus Faber. – Obrzydza mnie to, jak premier wykorzystuje walkę Ukraińców o przetrwanie do swojej regionalnej kampanii wyborczej – stwierdził. Nowe parlamenty Saksonii, Turynii i Brandenburgii wybrane zostaną we wrześniu tego roku.
Czytaj też:
Ukraińskie natarcie w Rosji. „To kompromitacja armii Władimira Putina”Czytaj też:
Ukraińcy w obwodzie kurskim. Absurdalna teoria byłego prezydenta Rosji