29-letnia Polka z Gateshead w Anglii zmarła w 2021 roku w kilka dni po wizycie u kręgarza. Poszła tam ze świeżym razem szyi po ćwiczeniach na siłowni. Co istotne, kobieta odmówiła wcześniej poddania się punkcji lędźwiowej w szpitalu.
Polka zmarła po wizycie u kręgarza
Podczas czwartej wizyty u kręgarza, kobiecie zaczęło się kręcić w głowie. Widziała podwójnie, czuła mrowienie w ręce i stopie, miała problemy z mówieniem i zaczęła wymiotować. W klinice spędziła kilka godzin, ale odmówiła przetransportowania jej do szpitala.
Kobieta cały czas czuła się źle, podejrzewała udar, więc wezwano do niej pogotowie. Ratownicy stwierdzili, że ma migrenę po wizycie u kręgarza. Kolejnego dnia znów gorzej się poczuła, ale tym razem już w karetce musiała być intubowana. Zmarła w Queen Elizabeth Hospital w Gateshead.
Jak się okazało, Polka cierpiała na migreny, miała też hipermobilność stawów, o czym jej kręgarz nie wiedział. Zdiagnozowano u niej także chorobę układową tkanki łącznej. Podczas urazu szyi mogło dojść u niej do rozwarstwienia tętnic.
Wielka Brytania. Apel o zmianę przepisów ws. danych medycznych
Po latach jej przypadek opisał „Daily Mail”, ponieważ w kraju trwa debata na temat umożliwienia kręgarzom sprawdzania dokumentacji medycznej swoich pacjentów. W imieniu kolegów lekarzy Leila Benyounes zaapelowała do Generalnej Rady Chiropraktyki o zmianę zasad uzyskiwania dokumentacji medycznej, zwłaszcza w przypadkach niedawnego leczenia.
Czytaj też:
Ponad milion zł kary dla szpitala. Za ukryte kameryCzytaj też:
Były minister jeździł karetką, wspomina groźny incydent. „Agresja fizyczna stała się faktem”