W rywalizacji Clinton-McCain, była Pierwsza Dama zwyciężyłaby stosunkiem głosów 50 do 44 procent, natomiast Obama, charyzmatyczny senator z Illinois, pokonałby McCaina jeszcze bardziej zdecydowanie: 52 do 40 procent. Procenty nie sumują się do 100, ponieważ część wyborców jest niezdecydowana.
Republikańskiemu kandydatowi, który we wtorek zdobył nominację prezydencką swej partii po prawyborach w Teksasie, Ohio, Vermont i Rhode Island, w konfrontacji z Demokratami najbardziej szkodzi poparcie wojny w Iraku, wciąż niepopularnej w USA.
Z sondażu wynika też, że wyborcy mają wątpliwości czy 71-letni McCain nie jest za stary na objęcie urzędu prezydenta - gdyby w styczniu przyszłego roku wprowadził się do Białego Domu, byłby najstarszym prezydentem w historii kraju.
Ponad 25 procent ankietowanych twierdzi, że nie jest skłonnych głosować na McCaina z powodu jego wieku. Jest to ponad dwa razy więcej niż odsetek tych, którzy przyznają, że nie poprą Obamy dlatego, że jest czarnoskóry, i Clinton dlatego, że jest kobietą.
Wyborcy uważają, że Obama byłby lepszym prezydentem niż McCain jeśli chodzi o rozwiązanie takich problemów jak poprawa stanu gospodarki - obecnie problem numer jeden dla Amerykanów - reforma ochrony zdrowia i imigracja.
McCainowi ufają bardziej jako przywódcy w walce z terroryzmem i znawcy problemów międzynarodowych.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 4 listopada.
ab, pap