Gruzińska opozycja zapowiada nową falę protestów

Gruzińska opozycja zapowiada nową falę protestów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gruzińska opozycja zapowiada wykorzystanie listopadowej rocznicy starć swych zwolenników z policją do spotęgowania presji na prezydenta Micheila Saakaszwilego.

Przywódca opozycyjnej Zjednoczonej Koalicji Lewan Gaczecziładze ogłosił "nową falę protestów" począwszy od 7 listopada, czyli dokładnie w rocznicę wysłania przez rząd policji do rozpędzenia opozycyjnego protestu przeciwko "autokratycznym rządom" Saakaszwilego.

Agencja Reutera przypomina, że Zachód, popierający Saakaszwilego, był wtedy zaszokowany akcją policji i zamknięciem opozycyjnej stacji telewizyjnej Imedi.

Obecnie prezydent Gruzji jest krytykowany za sierpniową wojnę z Rosją; zarzuca mu się, że poprowadził kraj do batalii, która była nie do wygrania, podejmując próbę odzyskania kontroli nad Osetią Południową.

"Wielu ludzi przyjdzie na wiec (opozycyjny), ponieważ od zeszłorocznego 7  listopada Saakaszwili ukradł wybory i stracił nasze terytoria" - powiedział Gaczechiladze Reuterowi.

W wyborach z 21 maja Zjednoczony Ruch Narodowy Saakaszwilego zdobył 119 ze  150 miejsc w parlamencie; opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze.

Demonstracja 7 listopada ma się odbyć przed gmachem parlamentu, gdzie rok temu policja użyła gazu łzawiącego, gumowych pocisków i armatki wodnej, by  położyć kres protestom. Dziesiątki ludzi zostało wtedy rannych.

Gaczecziładze podkreśla, że opozycja nie chce destabilizować kraju, więc protest 7 listopada będzie "pokojowy".

ND, PAP