Kwaśniewski: Obama nie rozstrzygnął sprawy tarczą

Kwaśniewski: Obama nie rozstrzygnął sprawy tarczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, amerykański prezydent-elekt Barack Obama nie podjął decyzji w sprawie kontynuowania budowy tarczy antyrakietowej "i na pewno nie jest to jeden z jego priorytetów".
"Ja wiem, jak wygląda stanowiska Baracka Obamy i jego doradców w sprawie tarczy. Decyzje nie są podjęte i na pewno nie jest to jeden z priorytetów Baracka Obamy, bo kryzys finansowy i parę innych rzeczy jest ważniejszych" - powiedział Kwaśniewski w Brukseli. Podkreślił, że w niedzielę wrócił z Waszyngtonu, zna doradców Obamy i "wie, jakie tam toczą się dyskusje".

Jego zdaniem za kontynuowaniem budowy tarczy przemawia "twarda tradycja amerykańskiej polityki respektowania zobowiązań, które zostały podjęte". "To może oznaczać, że tarcza będzie. Ale są nowe okoliczności - kryzys finansowy, a koszty tarczy są wielkie. Więc nie zdziwiłbym się, gdyby Obama odłożył tę decyzję, albo z niej zrezygnował. Wszystko jest przed nami" - powiedział Kwaśniewski na marginesie brukselskich obchodów 70. rocznicy "nocy kryształowej".

"Tarcza jest jednym z elementów relacji amerykańsko-rosyjskich, o których sztab Obamy w tej chwili myśli" - dodał były prezydent.

Wraz z wyborem Demokraty do Białego Domu pojawiły się pytania, czy będzie on kontynuował forsowaną przez republikańską administrację George'a W. Busha budowę tarczy antyrakietowej, której elementy mają się znaleźć w Polsce i Czechach.

W piątek wieczorem prezydent Lech Kaczyński rozmawiał telefonicznie z Barackiem Obamą. Kancelaria Prezydenta RP poinformowała w komunikacie, że Obama powiedział m.in., iż "projekt tarczy antyrakietowej będzie kontynuowany".

Współpracownik Obamy, doradca do spraw polityki zagranicznej Denis McDonough poinformował w następstwie, że prezydent-elekt rozmawiał z Lechem Kaczyńskim o relacjach między obu krajami, ale nie podjął żadnego zobowiązania w sprawie systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Wschodniej. "Jego stanowisko jest takie samo, jak w kampanii: popiera rozmieszczenie systemu, jeśli technologia okaże się użyteczna" - oświadczył McDonough.

W poniedziałek szef Kancelarii Prezydenta RP Piotr Kownacki przyznał w rozmowie z PAP, że interpretacja słów amerykańskiego prezydenta-elekta była "za daleko idąca" i została wycofana.

W sierpniu Waszyngton i Warszawa podpisały umowę w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy, która ma bronić USA i sojuszników przed możliwymi atakami ze strony np. Iranu. Zgodnie z planami odchodzącego prezydenta George'a W. Busha w Polsce do 2012 roku miałoby znaleźć się 10 wyrzutni rakiet przechwytujących, a w Czechach radar.

pap, em