Gates, który przyleciał do Kabulu w czwartek rano, po raz pierwszy przebywa w Afganistanie jako członek nowej administracji prezydenta Baracka Obamy. Na temat sytuacji w Pakistanie wypowiadał się na spotkaniu z żołnierzami w bazie sił USA Camp Leatherneck w południowym Afganistanie.
Wizyta Gatesa odbywa się w momencie nasilenia operacji armii pakistańskiej przeciwko talibom, a także w czasie wizyty pakistańskiego prezydenta Asifa Alego Zardariego w Waszyngtonie.
W środę w trakcie spotkania prezydenta USA Baracka Obamy z Zardarim oraz prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem, zapowiedziano "harmonijną współpracę" w zwalczaniu talibów i Al- Kaidy. Zardari zabiegał w Waszyngtonie o zwiększenie amerykańskiej pomocy wojskowej i gospodarczej. "Pakistan stoi przed wieloma wyzwaniami. Nasza demokracja jest młoda i wymaga wsparcia" - argumentował.
W pakistańskiej dolinie Swat, kontrolowanej przez miejscowych talibów, armia kontynuowała operacje zbrojne na ziemi i z powietrza - podano w Islamabadzie.Celem ofensywy jest ponad siedem tysięcy bojowników talibskich, koncentrujących się w głównym mieście doliny - Mingorze, a także w pobliskich kopalniach szmaragdów i podmiejskich wzgórzach. Jak wynika z informacji, podanych w czwartek przez dowództwo armii, w ciągu ostatnich godzin zabito tam co najmniej 35 bojowników talibskich.
Mingora pozostaje celem nalotów i ostrzału artyleryjskiego. Walki toczą się też na obrzeżach doliny w regionie Dur. Rano w czwartek w Dur pocisk spadł na dom, w którym przebywała rodzina jednego z liderów talibskich mułły Maulany Sufiego Mohammada. Mułła m.in. negocjował z rządem zerwane obecnie porozumienie rozejmowe w dolinie w zamian za wprowadzenie tam praw szariatu. W czwartkowym ostrzale miał zginąć syn duchownego Kifayatullah.
W toku trwającej już 10 dzień rządowej ofensywy w Swat zginąć miało już ponad 150 talibów.pap, keb